Cezary Wiklik
– Nie jestem przeciwko obwodnicy, ale jest ona tylko fragmentem (bardzo ważnym) geografii inwestycyjnej miasta. Chciałbym by powstała obwodnica północna, jednak…
– Jeśli jednym z jej celów ma być odciążenie ulicy Wojska Polskiego od nadmiernego ruchu aut, to należy równolegle przedstawić wiarygodny program, harmonogram i kosztorysy rewitalizacji tej dawnej Alei WP, by stała się ona prawdziwym magnesem dla turystów, łącznie z wyremontowaniem (prawdziwym, a nie malowaniem elewacji) Teatru im. C.K. Norwida. Rewitalizacji oczekuje też m.in. Bankowa.
- Jeśli obwodnica południowa ma zapobiegać potencjalnym korkom w centrum, to należy wcześniej przedstawić wiarygodny program, kosztorysy i harmonogramy przebudowy skrzyżowania ulic Jana Pawła II i Grunwaldzkiej, bo tam są już prawdziwe korki, nim jeszcze otworzyła się dla klientów Castorama.
– Jeśli mamy wierzyć, że obwodnica nie przyczyni się do dalszego spadku (już i tak słabnącego) ruchu turystów, to należy przedstawić już teraz realny program promocji turystycznej, a w tym – wiarygodny projekt, harmonogram i kosztorysy rewitalizacji obszaru Młynówki, bo tam powinien już teraz powstawać park z atrakcjami, do których winni przyjeżdżać ci, którzy goszczą w Karkonoszach.
– Jeśli mówimy, że obwodnica południowa jest zbawieniem dla miasta, to powinniśmy – jako mieszkańcy – otrzymać wiarygodny, kompletny, z kosztorysem i harmonogramami) program budowy ulicy łączącej centrum z Cieplicami przez Karola Miarki.
– Jeśli Pan Prezydent mówi, z przekonaniem w głosie, że „budżet Miasta wytrzyma obciążenie z tytułu kredytu na budowę obwodnicy”, to oczekujemy, że z równym przekonaniem powie, że wytrzyma też niezbędne remonty domów komunalnych, dachów, instalacji, czy też wdrożenie programu budownictwa mieszkaniowego, choćby w wymiarze socjalnym. Trzeba uczciwie powiedzieć, że obwodnica powstanie kosztem „czegoś”. Czego?
- Jeśli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej przypominają (i słusznie), że pierwsze działania pod budowę obwodnicy zostały podjęte za czasów kierowania miastem przez SLD, to powinni też dodać, że wówczas: (1) właśnie m.in. przedstawiciele PO we władzach województwa dolnośląskiego zablokowali kredytowanie inwestycji, w dwuznacznych okolicznościach (2) udział miasta w jej budowie był nieporównanie niższy, niż teraz
- Jeśli prezydent miasta i niektórzy członkowie klubu radnych PO grożą, że kwota 40 mln złotych, która może być przekazana miastu na budowę tej obwodnicy drugi raz do nas nie trafi, to powinni uczciwie powiedzieć, że kwota ta jest niewiele wyższa, niż odsetki (ok. 36 – 38 mln) od kredytu, który na tę budowę będzie musiało zaciągnąć miasto.
Takich „jeśli” można wymienić wiele, szczególnie w mieście, w którym suma miejsc noclegowych w hotelach jest mniejsza, niż w jednym tylko hotelu w Karpaczu. W mieście, którego władze nie potrafiły wykorzystać środków zewnętrznych na budowę drogi, jaka mogłaby ożywić obszar Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jeśli ktoś nie umie sobie wyobrazić skutków, jakie mogą spotkać miasto po wybudowaniu obwodnicy, powinien zapytać we Wleniu, jakim dramatem dla tego miasteczka, mającego kapitalne atrakcje turystyczne (Gródek Wleński, Pałac Lenno i i in.) było poprowadzenie drogi krajowej Szczecin – Jakuszce przez Golejów i Pasiecznik, z ominięciem Wlenia. Można wspomnieć o „Termach Cieplickich”, które były sztandarowym hasłem kandydującego do funkcji prezydenta dra Marka Obrębalskiego, a stopniowo zamieniają się w karykaturę idei.
Jelenia Góra musi być atrakcyjna sama z siebie, inaczej grozi jej upadek. Nie można bezkrytycznie przeć do budowy obwodnicy, nie budując harmonijnie i równolegle innych wartości, które będą wspierać gospodarkę miasta w sferze turystyki, kultury i sztuki, ale i wytwórczości.
Radni, którzy są gotowi – tak jak ja – do poparcia swoim głosem budowy obwodnicy południowej oczekują na przedstawienie kompleksowych planów wizji miasta, a nie selekcjonowanie „sztandarowych” inwestycji wedle priorytetów odbiegających od fundamentalnych potrzeb Jeleniej Góry.
