O tym jednak nie wiedzieliśmy i zgodnie z zaproszeniem pojechaliśmy dziś na otwarcie oficjalne. W lokalu – sporo wolnych miejsc, kolejki przed ladą brak. Tylko baloniki, tort z Bristolki i nieco nerwowa atmosfera świadczą o tym, że to dopiero początki tego lokalu.
O godz. 10 Anna Mościszko, kierowniczka jeleniogórskiego KFC, przecina wstęgę. Później pokrojono tort, którego mógł skosztować każdy i w końcu – normalność. Oczekiwany przez jeleniogórzan lokal zaczął działać oficjalnie. Anna Mościszko potwierdza, że zapotrzebowanie na ten typ usług gastronomicznych było. Trudno też zaprzeczyć, że Jelenia Góra nie jest dobrym rynkiem dla światowych sieci „szybkiego jedzenia”. Od 11 lat monopol w tym względzie miał Mc Donald’s. Teraz ma poważnego konkurenta. Konkurenta, który już zamierza otworzyć kolejny punkt, tym razem w Galerii Focus Mall. Oczywiście - jego powstanie jest uzależnione od wybudowania samej galerii, ale to już odrębna kwestia.
– Od Mc Donalds'a Różnimy się przede wszystkim tym, że nie przyrządzamy dań z półproduktów. Dostajemy świeże kurczaki i ich przyrządzanie, od wstępnego marynowania w ziołach poprzez panierowanie i smażenie odbywa się w naszej kuchni – tłumaczy Anna Mościszko. W KFC pracuje ponad 50 osób. Lokal oferuje też jedzenie dla kierowców, którzy mogą podjechać pod oznaczony punkt i z pomocą mikrofonu zamówić danie. Gotowe odbierają w specjalnym okienku. Restauracja czynna jest w godz. 7 – 23 i oferuje bardzo bogate, choć paradoksalnie, monotematyczne menu. Bo podstawą znacznej większości dań jest kurczak. Są oczywiście także sałatki, frytki, desery i rozmaite napoje.
Jeleniogórskiej gastronomii w związku z otwarciem KFC będzie poświęcony program Jelonki.TV – „Uwagi na marginesie”. Jeszcze dziś na www.jelonka.com