Drugie spotkanie pomiędzy wiceliderem, a trzecią ekipą rundy zasadniczej po raz kolejny przyniosło wiele emocji. Tym razem miejscowi kibice ze spuszczonymi głowami opuszczali halę przy ul. Sportowej. W pierwszej odsłonie gospodarze wyraźnie byli lepsi, wygrywając 21:13, ale podopieczni Ireneusza Taraszkiewicza nie rezygnowali z walki. W drugiej kwarcie odrobili straty notując identyczny rezultat jak w pierwszej części, lecz tym razem na swoją korzyść.
Po zmianie stron gra wyglądała podobnie jak w sobotnim spotkaniu, oba zespoły toczyły wyrównaną batalię, czego efektem był remis po trzeciej kwarcie (47:47). W ostatnich dziesięciu minutach Sudety zyskały przewagę, której nie oddały już do końca. Dzięki wygranej 73:61 stan rywalizacji w play-off'ach jest remisowy, a to oznacza, że za tydzień zobaczymy dwukrotnie dolnośląskie zespoły w walce o finał rozgrywek. W sobotę Sudety zagrają z Nysą o 18:30, a w niedzielę o 18:15.
Najskuteczniejsi w drużynie jeleniogórskiej byli: Wilusz (18 pkt., 9 zbiórek, 1 asysta), a także Czech (13 pkt., 11 zbiórek, 3 asysty). Duży wkład w drużynowe zwycięstwo miał także młodszy z braci Niesobskich - Łukasz, zdobywca 14 punktów. Wśród gości tradycyjnie najlepszy był Lepczyński (22 pkt.).
Doral Zetkama Nysa Kłodzko - Focus Mall Sudety Jelenia Góra 61:73 (21:13, 13:21, 13:13, 14:26)
Sudety: Wilusz 18, Ł. Niesobski 14, Czech 13, Matczak 9, R. Niesobski 7, Minciel 6, Czekański 4, Kozak 2, Samiec.
Nysa: Lepczyński 22, Grygiel 14, Ulrich 10, Obrzut 6, Lipiński 5, Płatek 2, Radwański 2, Weiss, Kos.
W drugim półfinale koszykarze z Pleszewa również zrewanżowali się rywalom, pokonując Stal Ostrów Wlkp. 78:58. W rywalizacji do trzech zwycięstw jest 1:1.