Zamontowaną przy okazji modernizacji sygnalizacji świetlnej bandę u wlotu ulicy Wincentego Pola staranował nieostrożny kierowca.
Ostatnio zniszczoną bandę, która chroniła pieszych przed impetem nerwowych kierowców rozebrano, a w jej miejsce pojawiła się barierka, jakie montuje się, aby uniemożliwić ludziom przechodzenie przez jezdnię w miejscach niedozwolonych. Miejmy nadzieję, że żaden prowadzący „z ciężką nogą” nie uszkodzi tego nowego zabezpieczenia.
Wspomniany zakątek, gdzie zbiegają się trzy ulice (W. Pola, Złotnicza i Drzymały) należy do wyjątkowo niebezpiecznych. Sytuację miała poprawić wymiana sygnalizacji świetlnej na nowoczesną, tzw. inteligentną. Czy poprawiła? Zdaniem kierowców jest z tym różnie, zaś piesi narzekają – jak to przy takim rozwiązaniu bywa – na bardzo długie oczekiwanie na zielone światło i krótki czas na pokonanie jezdni.