W budynku, w który uderzyła maszyna, nikogo nie było. Nieruchomość stoi na terenie stacji uzdatniania wody, należy do Wodnika i jest "zdekapitalizowana". Jak powiedział obecny na miejscu wypadku prezes spółki "Wodnik" Wojciech Jastrzębski, nie ma żadnego zagrożenia dla zaopatrzenia w wodę dla mieszkańców.
Wypadek wydarzył się około 200 metrów od lotniska przy drodze do Dąbrowicy. Z relacji świadka wynika, że awionetka podchodziła do lądowania. Pilot dwa razy okrążył lotnisko, ale najpewniej zdarzyła się awaria samolotu. Pilot, 46-letni przedsiębiorca z Jeleniej Góry, próbował wyskoczyć, ale maszyna była już za nisko i spadła wbijając się w budynek. Samolot należał do właściciela ze Złotoryi.
Na miejscu prowadzone są czynności z udziałem prokuratora i na razie nie są wpuszczane osoby postronne, w związku z tym galeria zdjęć obrazujących tragedię jest skromna. Zdarzeniem zajmie się specjalna komisja ds. badania wypadków lotniczych, która do Jeleniej Góry przyjedzie z Katowic.
Bliskim zmarłego pilota redakcja Jelonki.com składa wyrazy współczucia i prosi internautów o uszanowanie pamięci i powstrzymanie się od zbędnych komentarzy.
To drugi śmiertelny wypadek w regionie jeleniogórskim w ciągu minionych dwóch lat. W 2009 roku w pobliżu Marciszowa rozbiła się awionetka: pilot i pasażarka zginęli.