Wszystko zdarzyło się pierwszego dnia Świąt Wielkanocnych około godz. 18.00, w bloku przy ul. Kiepury 18 w Jeleniej Górze. Zaniepokojona losem sąsiadki kobieta najpierw pukała do jej drzwi i prosiła, by lokatorka się odezwała. Nikt nie reagował, więc wezwano policję. By dostać się do mieszkania na pierwszym piętrze potrzebna była pomoc strażaków. Po wejściu do środka okazało się, że 74 – letnia kobieta nie żyje.
- Policjanci i strażacy weszli do mieszkaniu przez okno. Okazało się, że w środku była zmarła 74-letnia jeleniogórzanka, która mieszkała samotnie. Po oględzinach i analizach stwierdzono zgon naturalny i wykluczono, by do śmierci lokatorki mogły się przyczynić osoby postronne – mówi poinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Policjanci i strażnicy miejscy apelują do mieszkańców by nie pozostawali obojętni na los starszych, samotnych ludzi, którzy często nie mają przy sobie żadnej rodziny i zdani są sami na siebie. Czasami zapukanie do drzwi w odpowiednim momencie może uratować komuś życie. Osoby chore, niepełnosprawne czy w podeszłym wieku mogą potrzebować pomocy. Zgłoszenie odpowiednim służbom informacji o ludziach, którzy dłuższy czas nie wychodzą z domu, nie mają środków do życia, czy w czasie zimy przebywają w nieogrzewanych pomieszczeniach, nie jest tylko dobrym uczynkiem, ale obowiązkiem każdego z nas.