Z trenerem Finepharmu Jelenia Góra rozmawia Mateusz Dzień vel Rakoczy.
* Jelonka: Czy pomimo wywalczenia awansu jeleniogórski klub przystąpi do rozgrywek PGNiG Superligi?
Mirosław Uram: Na chwilę obecną gramy w Superlidze. Próbowaliśmy spotkać się z prezydentem odnośnie naszego awansu i porozmawiać na temat występu dwóch jeleniogórskich drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prezydent nie miał w obecnej chwili jednak czasu i zaproponował spotkanie w maju, wtedy jednak będzie już za późno. W związku z tym sami zadecydowaliśmy, że weźmiemy udział w rozgrywkach. Gdybyśmy po raz drugi zrezygnowali, to byłby to bardzo duży cios dla dziewczyn, które swoją ciężką pracą wywalczyły ten awans na parkiecie.
* Jak będzie w związku z tym wyglądała będzie kadra zespołu?
– Kadra będzie oparta głównie na obecnych zawodniczkach, nasze szeregi wzmocnią maksymalnie trzy nowe twarze, ale wszelkie szczegóły poznamy wkrótce.
* Czy może Pan wyróżnić jakieś zawodniczki na przekroju całego sezonu, które ciągnęły zespół w ciężkich chwilach?
– Awans wywalczył cały zespół, w grze drużynowej nie można wyróżniać konkretnych zawodniczek, gdyż nawet jeśli jedna z nich rzuca 10 bramek, to inna musi te piłki jej dogrywać. Zespół pokazał charakter i wolę walki. Pomimo nienajlepszych warunków fizycznych, dziewczyny grały ambitnie, konsekwentnie, a każda z nich robiła to, co umie najlepiej.
* Najtrudniejszy moment w sezonie?
– Najtrudniejszy moment to dwie porażki z rzędu z ekipami z Nowego Sącza. W 6. kolejce przegraliśmy z Olimpią u siebie 33:37, a następnie na wyjeździe z Beskidem 30:32. Byliśmy wtedy na fali, wszystkie wygrane mecze, ale zostaliśmy sprowadzeni na ziemię.
* Najprzyjemniejsza chwila w obecnych rozgrywkach, pomijając oczywiście wywalczenie awansu?
– Było to zdecydowanie pierwsze zwycięstwo z SPR-em Olkusz odniesione na terenie rywala. Wygrana z bardzo silnym zespołem podniosła zdecydowanie morale całej naszej drużyny.
* W ostatniej kolejce gramy właśnie z drużyną z Olkusza, czego możemy się spodziewać po tej konfrontacji? Czy uważa Pan, że nasze rywalki są w stanie wywalczyć w barażach awans do Superligi?
– W ostatnim spotkaniu gramy przede wszystkim o prestiż, traktujemy ten mecz jednak bardzo ulgowo. Chcemy pokazać wszystkim kibicom, a także sponsorom, że piłka ręczna, to bardzo interesujący i widowiskowy sport. Przygotowujemy małą fetę z okazji awansu, a mecz kometować będzie Łukasz Janik. Zapraszamy więc wszystkich kibiców do przyjścia w sobotę o 18.00 do hali przy ul. Złotniczej. Co do samego SPR-u to silny zespół, który stać na awans
* Dziękuję za rozmowę