Pierwsza kwarta nie zapowiadała happy-endu, nasi zawodnicy wyszli jakby trochę stremowani grając na niskiej skuteczności. Zupełnie inaczej prezentowali się goście, którzy ostatecznie po 10 minutach prowadzili 23:16. W drugiej ćwiartce kibice obecni w hali przy ul. Sudeckiej oglądali twardą obronę i walkę o każdą piłkę, ta część zakończyła się remisem 13:13, a rywale schodzili na przerwę wygrywając różnicą siedmiu „oczek”. Po zmianie stron mecz zaczął się układać w końcu po myśli podopiecznych Ireneusza Taraszkiewicza, którzy przed ostatnimi 10 minutami przegrywali pięcioma punktami. Ostatnia kwarta to już popis naszych zawodników, którzy zdeklasowali przyjezdnych 21:11, a w całym meczu wygrali 66:61. Najskuteczniejszym graczem naszej ekipy był Jakub Czech, zdobywca 20 punktów, 19 „oczek” dorzucił Mariusz Matczak. W pierwszych dwóch spotkaniach naszą zmorą była wyraźnie przegrana walka na tablicach, tym razem przeciwnicy znów byli lepsi, ale ich przewaga 34:26 nie była już tak wyraźna. Przed nami czwarty pojedynek finałowy, w niedzielę o 18.00 zagramy o drugie zwycięstwo i wyrównanie stanu rywalizacji.
Sudety Jelenia Góra – Open Florentyna Pleszew 66:61 (16:23, 13:13, 16:14, 21:11)
Sudety: Czech (20), Matczak (19), R. Niesobski (12), Minciel (7), Wilusz (6), Ł. Niesobski (2)