- W przeciętnym dniu roboczym w marcu z miejskiej komunikacji autobusowej korzysta niemal 43 tys. osób. Ciekawa jest struktura podróżnych według rodzajów zakupionych biletów, bowiem tylko co trzeci jedzie za tzw. pełną odpłatnością (ok. 13,1 tys. osób) – informuje Hubert Papaj, zastępca prezydenta miasta.
– Odnotowujemy nieco ponad 15 tys. przejazdów podróżnych posługujących się biletami ulgowymi, a ponad 8 tys. – to przejazdy bezpłatne. (przypominamy, że uprawnionymi do przejazdów bezpłatnych autobusami MZK jest kilka grup osób to m.in.: dzieci i młodzież, uczniowie szkół specjalnych (251), dzieci do lat 4 (386), osoby powyżej 75 roku życia (2.218), inwalidzi I grupy i ich opiekunowie (razem ok. 1,5 tys.), pracownicy MZK (487), osoby niewidome i ociemniałe (260), i in.
Łącznie aż 29 różnorakich grup ludzi posiada takie uprawnienia. Z podsumowania danych wynika ponadto, że w tym okresie szczególnie widoczna była grupa osób korzystających z biletów z „autokomputera”, to znaczy – kupowanych u kierowcy (ponad 3 tys.).
Hubert Papaj zapewnia, że te analizy są dokonywane, by ewentualne zmiany nie naruszały stabilności linii obciążonych szczególnie liczną grupą pasażerów, ale jednocześnie pozwoliły zanalizować możliwości zmiany częstotliwości (lub godzin) kursowania autobusów w tym okresie, w którym jeżdżą one niemal puste.
Dlatego też szczegółowe wnioski trzeba poddać wielu weryfikacjom, a o nich będzie mowa wkrótce. Jednocześnie wyniki badań będą przekazane do firmy, która zajmuje się sprawami uruchomienia Szybkiej Kolei Miejskiej, by mogła podjąć decyzję, jak najlepiej dostosować planowanie przejazdy „tramwaju miejskiego”, który w zamyśle ma obniżyć koszty funkcjonowania MZK, a jednocześnie przyspieszyć przewóz pasażerów na najdłuższych trasach.