Sprawa śmietników wystawionych na ulicy prowadzącej do bazyliki wzbudza wiele emocji wśród podzielonych mieszkańców. Tych, którzy wygodę cenią sobie ponad wszystko, bulwersował fakt, że kubły zostały usunięte nawet na czas uroczystości. Druga część mieszkańców, która poza wygodą zwraca uwagę na estetykę miejsc szczególnych w naszym mieście, a takim niewątpliwie jest kościół świętego Erazma i Pankracego wraz z otoczeniem, jest oburzona widokiem stojących śmietników.
- To jest skandal. Lada moment zaczną do nas zjeżdżać turyści, którzy mają być oprowadzani przez przewodnika po bazylice i na samym wstępie przywitają ich śmietniki. Widać, że miasto nie zdaje sobie jeszcze sprawy z wartości jaką posiada – mówią państwo Anna i Leopold z Jeleniej Góry.
Obsługą i opróżnianiem koszy w tym miejscu zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej z Jeleniej Góry, które zapewnia, że nikt nie zwrócił się do nich z decyzją o zmianie miejsca ustawienia śmietników.
- O tym, gdzie stoją kontenery czy kosze na śmieci decyduje zarządca nieruchomości, firma Amigo. My zajmujemy się tylko wywozem nieczystości. Jeśli ktoś wskaże nam inne miejsce ustawienia śmietników, to zostaną one przestawione. W tym miejscu nie ma zbyt wielu możliwości, chyba, że ktoś zdecyduje się na budowę podziemnych kontenerów za około 100 tys. zł. Przestawienie koszy w inne miejsce wymagałoby od osób z nich korzystających przejścia około 100- 200 metrów – mówi Michał Kasztelan, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze.