Uczestnikami kursu promocyjnego szynobusem na trasie Zgorzelec-Jelenia Góra byli głównie samorządowcy z Dolnego Śląska oraz uczniowie ze szkół zgorzeleckich i lubańskich, którzy – jako pierwsi pasażerowie tego pociągu mogli zapoznać się z jego wyposażeniem, a przy tym zweryfikować planowany czas jazdy i komfort podróży. W założeniu, kolejne szynobusy relacji „Zgorzelec – Jelenia Góra” ruszą w grudniu br. roku i, zgodnie z zapowiedzią Rafała Jurkowlańca – marszałka województwa dolnośląskiego, będą bardzo dobrą alternatywą dla tych, którzy do tej pory pokonywali te trasę autobusami.
– Zakończyliśmy przejazd pilotażowy szynobusu na trasie Zgorzelec-Jelenia Góra, który był przygotowaniem do uruchomienia takich samych, już regularnych przejazdów. Chcielibyśmy, by nowe szynobusy „Zgorzelec-Jelenia Góra” kursowały tam i z powrotem pięć razy dziennie: rano, przed południem, w południe, popołudniu i późnym popołudniem od grudnia 2011. „Pociągi” te będą dobrze wyposażone, klimatyzowane, bezpieczne, bowiem monitorowane, a przy tym tanie. Obecnie, trwają przygotowania przyjaznej taryfy za przejazd – tłumaczył Jurkowlaniec.
Według informacji, dotacja z Samorządu Województwa Dolnośląskiego, którą przyznano na funkcjonowanie nowych szynobusów ze Zgorzelca do stolicy Karkonoszy wyniesie ponad 5 milionów złotych rocznie. Dlaczego oficjalnie ruszą one dopiero w grudniu? – Póki co, dopracowujemy różne kwestie techniczne, czekamy na odpowiednie zgody PKP i PLK a na to potrzebny jest czas. Tu również apel do prezydenta Jeleniej Góry Marcina Zawiły o jak najskuteczniejszą promocję nowych połączeń. Szynobusami powinni jeździć ludzie, a nie powietrze. Od tego zależy ich funkcjonowanie – dodał marszałek.
– Po raz pierwszy nie mówimy, że coś jest zamykane, że ktoś nam coś zabiera. Otrzymujemy bardzo konkretną ofertę, która została nie tylko powiedziana, ale i pokazana w postaci tego wspaniałego szynobusu. Kochani jeleniogórzanie, już wkrótce będziecie mieli takie właśnie „pociągi”. I powinniście nimi jeździć – podsumował prezydent miasta Marcin Zawiła.