Oto, co usłyszeliśmy wczoraj, 22 listopada w auli budynku H Uniwersytetu Ekonomicznego w Jeleniej Górze, w której odbył się wykład prof. dr hab. Ludwika Tomiałojcia „Czy potrzebne są nam uprawy genetycznie modyfikowanych roślin?”. Wykład, w którym wprawdzie nie wzięło udziału wielu jeleniogórzan, za to z bardzo żywiołową dyskusją i dosadną konkluzją.
– Nie chcemy GMO w Polsce. Nie można dopuścić do tego by polscy farmerzy byli na usłudze amerykańskich koncernów, misjonarzy GMO. Rząd nie powinien pozwolić na to by obywatele byli karmieni bez pytania genetycznie zmodyfikowaną żywnością. Inny argument: Polska i Unia Europejska mają nadwyżki żywności „czystej”, pozbawionej ingerencji genetycznej. Po co zatem wprowadzać obcą konkurencję, a z nią coś, co jest kontrowersyjne i nieprzebadane – mówił prof. dr hab. Ludwik Tomiałojć, biolog, ekolog, pracownik Muzeum Przyrodniczego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Podobnie jak sam prelegent wypowiadali się także uczestnicy wczorajszego wykładu, którzy wymieniali między sobą wnioski i spostrzeżenia związane z GMO. – Moim zdaniem, GMO to kompletne nieporozumienie. Osobiście uważam, że wszyscy winniśmy propagować żywność zdrową bez jakichś tam „polepszeń” i wspierać tych, którzy tę żywność produkują. Stop GMO i stop koncernom, które modyfikując żywność zwiększają opłacalność produkcji. A co z nami, co z naszym zdrowiem – podsumował Łukasz Maj, jeden z uczestników.