Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11425
Zalogowanych: 97
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Roman D: Leczę się marihuaną. Sprawa jest w sądzie

Sobota, 14 lutego 2015, 7:50
Aktualizacja: Niedziela, 15 lutego 2015, 8:03
Autor: Przemek Kaczałko
Jelenia Góra: Roman D: Leczę się marihuaną. Sprawa jest w sądzie
Fot. Przemo
Zwolennicy medycznego zastosowania konopi indyjskich podkreślają, że prawo obowiązujące w Polsce jest krzywdzące dla osób chorych, dla których niekiedy ostatnią deską ratunku jest uprawa zakazanych roślin na własny użytek. W konflikt z prawem wszedł jeleniogórzanin 56–letni Roman D., który boryka się z wieloma dolegliwościami, jak m.in. zanik mięśni i padaczka pourazowa. Sprawa trafiła do sądu.

Romana D. policja zatrzymała 13 maja ub. roku. po zgłoszeniu, z którego wynikało, że mężczyzna przebywający w garażu nie może otworzyć drzwi i potrzebuje pomocy. Na miejscu okazało się, że w garażu 55-letni wówczas jeleniogórzanin hodował pięć sadzonek marihuany.

Mężczyzna twierdzi, że robił to na własny użytek. - Mnie nie rajcuje odurzanie. Mam jednak epilepsję pourazową lekoodporną, na którą nie ma innego lekarstwa, niż przetwory z konopi indyjskich. Mam też zanik mięśni, polineuropatię, połamany kręgosłup, dyskopatię w wielu miejscach. Jestem jednym wielkim bólem – opowiada.

Jak mówi 56-latek z Jeleniej Góry, o medycznych zastosowaniach marihuany dowiedział się przeglądając internet, gdzie czytał m.in. o działaniach podejmowanych przez Huberta Bartola - ojca, który - gdy tradycyjna medycyna zawiodła - postanowił leczyć syna Jakuba olejem z konopi. Rozrost glejaka został w ten sposób zatrzymany, ale nowotwór mózgu to nie jedyna choroba, którą - zdaniem działaczy stowarzyszenia Wolnych Konopi - można leczyć za pomocą oleju z konopi indyjskich.

- Roman ma wiele poważnych chorób, kwalifikuje się ewidentnie do medycznego użytkownika marihuany, gdyż jego schorzenia w postaci epilepsji czy zaniku mięśni klasyfikują go do zastosowania konopi. W Polsce dr Marek Bachański z Centrum Zdrowia Dziecka poprzez import docelowy (czyli możliwość legalnego zdobycia marihuany) leczy 14 dzieci (!), w tym Maksa - pierwsze dziecko z epilepsją i zespołem Downa, które Marek Bochański wziął pod opiekę. Od kiedy podana została dziecku legalna marihuana zauważyć można było efekty zmniejszenia się liczby ataków – mówi Jakub Gajewski, członek Stowarzyszenia Wolne Konopie.

Zdaniem prokuratora nie może być jednak mowy w przypadku Romana D. o łagodnym wymiarze kary. - Przepisy w Polsce są, jakie są. Nie wolno hodować konopi indyjskich, nie ma znaczenia czy jest to na własny użytek, czy nie. Upoważniony instytut może podawać marihuanę w celach badawczych osobom, które wyraziły na to zgodę, żeby sprawdzić, czy i jak to działa leczniczo. Natomiast na chwilę obecną marihuana do prywatnego użytku leczniczego nie jest dopuszczona, więc oskarżonemu nie wolno było hodować konopi indyjskich – ocenia prokurator Krzysztof Długosz.

Kolejna rozprawa odbędzie się 17. kwietnia br., po uzyskaniu opinii biegłych.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
628
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
9%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group