Spotkanie emerytów i rencistów policyjnych, wojska polskiego, straży granicznej, służby więziennej i straży pożarnej miało na celu dalszą konsolidację emerytów wymienionych formacji, a także wypracowanie metod ochrony praw nabytych, w tym emerytalnych. Zanim zaproszeni goście rozpoczęli dyskusję, odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezydenta Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych w Warszawie - Zdzisława Czarneckiego oraz przewodniczącego Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej tej organizacji - Andrzeja Rozenka.
- Spotykamy się z ofiarami ustawy z 16 grudnia 2016 roku, która niesłusznie jest nazywana dezubekizacyjną – podkreślił były poseł Ruchu Palikota, obecnie polityk SLD. - Państwo kradnie im emerytury, ponieważ mieli epizod w PRL-u, który zdaniem ministra Błaszczaka i rządzących jest podstawą, aby pozbawić ich środków do życia – emerytur, które będą teraz otrzymywać są w granicach 850 a 1700 zł i nikt mi nie powie, że jest to dochowanie umów, które Państwo z tymi osobami zawarło – dodał A. Rozenek dopowiadając, że średnie emerytury tych osób przed wejściem w życie ustawy (przed 1 października br.) wynosiły 2800 zł.
Organizatorzy spotkania przestrzegali, że ustawa otworzyła drzwi, przez które mogą być zagrożone kolejne grupy, tj. żołnierze, którzy podlegali pod Zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – mowa o ok. 100 tys. osób. - IPN szuka już kolejnych kandydatów do obcięcia świadczeń – byłych działaczy PZPR (funkcyjnych) oraz organizacji młodzieżowych tj. ZSNP, ZSP, itd. - mówił Andrzej Rozenek.
Tzw. ustawa dezubekizacyjna przewiduje drogę odwoławczą i w myśl art. 8a ustawy, na taki krok zdecydowało się ok. 3 tysiące osób. - Według naszej wiedzy jest ich znacznie więcej – ok. 6, a może nawet 8 tysięcy odwołań, ale to nie ma znaczenia, bo minister Błaszczak nie wydał dotąd żadnej decyzji pozytywnej – mówił A. Rozenek. - Dodam od siebie, że jest to bardzo haniebny artykuł, bo opluwa środowisko i świetnie zachował się tu generał Czempiński, który powiedział, że nie ma zamiaru prosić Błaszczaka o żadną łaskę i nie będzie się poniżał do tego, żeby pisać w trybie artykułu 8a mimo że mógł być wyjęty spod tej ustawy – stwierdził polityk SLD.
Ustawa dotyczy 4,5 tysiąca osób na Dolnym Śląsku, z czego zdecydowana większość to Wrocław i okolice – powiedział Zdzisław Czarnecki, prezydent FSSM. - Pieniądze są rzeczą ważną, ale tą ustawą pozbawiono środowisko mundurowe godności i honoru. Chodzi o ponad 40 tysięcy funkcjonariuszy, ale też 8 tysięcy wdów i sierot. Te kobiety czy dzieci nie miały żadnego związku ze służbą. To jest chamstwo i będziemy z tym walczyć – dodał Z. Czarnecki.
W trakcie oficjalnego spotkania o obecnej sytuacji i działaniach podejmowanych przez przedstawicieli służb mundurowych, opowiadali A. Rozenek i Z. Czarnecki. Następnie przy mównicy pojawił się jeden z senatorów partii rządzącej, który głosował za wspomnianą ustawą. - Jestem senatorem Prawa i Sprawiedliwości, ale uważam, że trzeba przyjść i powiedzieć kilka rzeczy. Pan Rozenek mówił o szacunku, godności, natomiast w swojej wypowiedzi obraził pan prezesa Jarosława Kaczyńskiego... (rozległ się śmiech w sali), mówił pan o draniach z IPN-u - odniósł się do wypowiedzi Andrzeja Rozenka senator Krzosztof Mróz. - Mam świadomość, że jak komuś coś odebrano, to nie może się cieszyć z tego, natomiast my tą ustawą odebraliśmy przywileje emerytalne – dodał, po czym rozległy się okrzyki, a kilka osób postanowiło opuścić salę, aby nie słuchać wypowiedzi przedstawiciela PiS-u.
Prowadzący spotkanie Marek Gołębiowski ze stowarzyszenia „Radar” próbował uspokoić zgromadzonych i prosił o uszanowanie głosu w dyskusji. Kontynuując, senator zaprzeczył jakoby sportowcom czy milicjantom odebrano przywileje. - Macie państwo prawo walczyć o swoje, organizować się - to element demokracji – mówił K. Mróz przypominając, że w 2009 roku rząd PO-PSL (przy poparciu PiS) obniżył emerytury części mundurowym, czego nie zakwestionował ówczesny Trybunał Konstytucyjny z prof. Rzeplińskim na czele. Senator zapewnił również, że zgromadzeni nie mogą liczyć w tej kadencji na poparcie inicjatywy ustawodawczej Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych. Wkrótce ma się zacząć zbiórka podpisów pod projektem wycofującym skutki ustawy przegłosowanej przez PiS w sali kolumnowej 16 grudnia 2016 r.
Zarówno zastępcy prezydenta Jeleniej Góry (Jerzy Łużniak – PO i Piotr Paczóski – SLD), jak i posłanka Zofia Czernow (PO) zapewniali mundurowych o swoim wsparciu. Podczas dyskusji podkreślono również, że nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej, a mundurowi, którzy popełnili przestępstwo w czasach PRL powinni być rozliczani indywidualnie przez niezależny sąd, a nie polityków. Do tej pory skutkiem wejścia w życie przepisów ma być 20 zgonów (samobójstwa, zawały itp. przyczyny).
Szczegółowo osoby podlegające ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin, określa art. 13b.