Kotlina Jeleniogórska: 997 - Kronika policyjna
Aktualizacja: Poniedziałek, 21 maja 2007, 11:19
Autor: TEJO
<b> REGION
Weeekend pod gazem
i za „kółkiem” </b>
Szesnastu pijanych kierowców zatrzymała policja w trakcie minionego weekendu. Wśród nich byli tacy, którzy prowadzili auto wbrew zakazowi wydanemu przez sąd. Najstarszy miał 62 lata. Jechał, choć sąd mu tego zabronił i miał w organizmie ponad promil alkoholu. Więcej pracy będą mieli sędziowie sądu 24-godzinnego, którzy zajmą się nieodpowiedzialnymi kierowcami.
<b> SZKLARSKA PORĘBA
Dach w ogniu </b>
Niefortunny przebieg miały prace remontowe na dachu jednego z budynków przy ulicy Chopina. Dekarze najpewniej zaprószyli ogień i miejsce ich pracy zapaliło się. Mimo szybkiej interwencji strażaków, dach spłonął doszczętnie. Straty oszacowano na około 60 tysięcy złotych. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń. Miejsce zabezpieczono do oględzin z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.
<b> JELENIA GÓRA
Grasują podpalacze? </b>
Kolejna altanka na działkach przy ulicy Mickiewicza „poszła” z dymem. Na razie przyczyny zaprószenia ognia nie są znane, ale działkowicze są przekonani, że sprawcą jest podpalacz. Pechowy właściciel altany stracił około 10 tysięcy złotych.
<b> JELENIA GÓRA
Odjazdowa kradzież </b>
Policja złapała 52-letniego mężczyznę, który ukradł sprzed jednego z marketów przy ul. Jana Pawła II dwa wózki sklepowe. Nie zdążył z nimi odjechać. Wartość łupu to około 1200 złotych. Nie ustalono, po co złodziejowi był potrzebny dość kłopotliwy łup.
<b> SZKLARSKA PORĘBA
Jednoślad pokusą </b>
38-latek z miasta pod Szrenicą ukradł motocykl o wartości 1600 złotych. Długo nie nacieszył się pojazdem, bo złapała go policja. Motocykl wrócił do właściciela, a sprawca „powędrował” do policyjnej izby zatrzymań. Za kradzież odpowie przed sądem. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
<b>KARPACZ
Kablarze w pułapce </b>
Dwaj mieszkańcy gminy Podgórzyn postanowili zarobić na sprzedaży kradzionych kabli telefonicznych. W tym celu „opróżnili” z nich studzienkę należącą do TP SA przy ul. Obrońców Pokoju. Łupu nie zdążyli opalić przed sprzedażą, bo złapała ich policja. Złodziei umieszczono w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.