Przedstawicielki płci pięknej przybyły na wernisaż ubrane w fantazyjne kapelusze. Takie nakrycie głowy miała również autorka prac.
- Moja wystawa to zbiór obrazów nie do końca rzeczywistych, dosyć abstrakcyjnych, głównie są to moje autoportrety przefiltrowane przez to co widzę, to jak odczuwam i odbieram innych ludzi. Są to obrazy olejne malowane na deskach. Na co dzień pracuję jako grafik komputerowy, natomiast z zamiłowania jestem wykonawcą różnorodnych sztuk m.in. malarstwa. Dzisiejsza wystawa jest dla mnie debiutem. Jest dzieło, jest odbiorca i emocje temu towarzyszące, więc jestem bardzo zadowolona – powiedziała Małgorzata Bączek.
Małgorzata Bączek interesuje się także malarstwem akrylowym. Nie rozstaje się również z aparatem, gdyż fotografika również jest jej pasją. Ma już na swoim koncie dwie wystawy fotograficzne: „Mistrz i Małgorzata” oraz „Zima”. Autorka ma już w planach kolejne wernisaże, w których zaskoczy swych odbiorców nie tylko różnorodnością barw i kształtów, ale również ciekawym motywem przewodnim podczas wernisażu.