Podróżowanie, jako sposób na życie: to hasło przyświeca dwójce podróżnikom, którzy w ubiegłym roku trafili do Afryki. Wybrali Etiopię, ze względu na jej różnorodne bogactwa. – Na północy to katolicki kraj, choć bardzo widoczni są też muzułmanie – opowiadał Roman Skup, autor zdjęć. - Na południu zaś, w dolinie rzeki Omo, mieszka kilkadziesiąt dzikich plemion - dodał.
Każde z plemion mówi w innym języku. Bez przewodnika, który pochodzi z tych rejonów i jest nimi zaznajomiony, dotarcie do nich i porozumiewanie się byłoby niemożliwe. Mając to szczęście, Krystyna Siuda i Roman Skup udokumentowali na fotografiach różnorodność pierwotnych mieszkańców południowej Etiopii. Przywieźli ze sobą wiele przedmiotów codziennego użytku, które dla Europejczyka wydawać się mogą zadziwiające.
Wśród eksponatów, jakie zostały zaprezentowane podczas prelekcji, znajdzie się m.in. labreta, czyli kamienny krążek noszony przez kobiety w dolnej wardze. Jeśli dodamy do tego różnorodną roślinność i ukształtowanie terenu, przypowieść o Arce Przymierza oraz odkryte najstarsze szczątki człowieka, Etiopia okaże się bardzo ciekawym i wartym poznania miejscem.
Warto podkreślić, że prelekcja "Etiopia – odkrywamy klejnot Afryki", odbyła się w remontowanym Dworze Czarne. Obiekt otwarty jest na wszelkie działania, nie tylko komercyjne, ale i kulturalne, w myśl zasady „Masz pomysł? Masz miejsce”.