Porządek na trawniku to przede wszystkim dobra wiadomość dla osób uczulonych. Czym jest alergia na pyłki kwitnącej trawy i innych roślin wiedzą tylko ci, którzy narzekają na piekące oczy, bóle głowy i chroniczny katar, które męczą ich przez większą część wiosny i lata.
Właśnie zbliża się okres intensywnego kwitnięcia i pylenia traw. Dzięki regularnemu koszeniu na miejskich skwerach, alergicy odczują w tych miejscach łagodniejsze objawy. Same tereny zielone nie będą też wyglądały jak zarośnięte ugory.
Skwerek przy stawie popularnie zwanym „Hyclem” jest systematycznie koszony i sprzątany przez MPGK. Ale już brzegi akwenu nie są. Dlatego sytuacja daleka jest od ideału. – Co z tego, że stąd nadmiar trawy zniknie, jak wyrasta tuż obok, na gruntach, którymi przedsiębiorstwo się nie zajmuje – mówi pani Danuta, która w pobliżu uprawia ogródek.
Przyczyną zamieszania są sprawy własnościowe. Część terenu należy do Polskiego Związku Wędkarskiego, część – do związku działkowców. W praktyce właściciele umywają ręce od odpowiedzialności. Dlatego tylko część gruntów między ulicami Głowackiego i Mickiewicza leży przez cały rok odłogiem i nikt tu nie sprząta, ani nie wykasza traw.