W janowickim DPS-ie mieszka 91 mężczyzn niepełnosprawnych intelektualnie, dla których organizowane są różne zajęcia. Odbywają się one dla chętnych lub w określonych grupach po 15 osób, którym niepełnosprawność pozwala na uczestniczenie w spotkaniach.
- Treningami kulinarnymi nazywamy warsztaty gastronomiczne, które prowadzimy od ubiegłego roku w ramach rehabilitacji. Celem zajęć jest nauka samodzielności i odpowiedniej higieny – mówiła Edyta Łopato-Zatorska.
Uczestnicy warsztatów robili już gofry, koreczki, sałatki owocowe i warzywne, a ostatnio piekli pączki. Wszystko odbywa się pod nadzorem działu usprawniania, a dokładniej instruktorki terapii zajęciowej, instruktora kulturalno-oświatowego oraz fizjoterapeutów.
- Ponadto organizujemy treningi kulinarne na wyjazdach, by nasi mieszkańcy nauczyli się samodzielnie zamawiać w restauracji, technik jedzenia np. ryby oraz by nabrali odpowiednich nawyków w lokalach. Nauka idzie im bardzo dobrze – podkreślała kierowniczka.
Od kilku lat DPS współpracuje z Nadleśnictwem Śnieżka. Edukator leśny Bogumiła Chabowska-Dąbek raz w miesiącu prowadzi dla podopiecznych DPS-u spotkania z przyrodą karkonoską. – Nasi podopieczni bardzo czekają na te lekcje, bowiem edukatorka ma w sobie wiele empatii i pozytywnej energii. Opowiada o życiu lasu, o gatunkach roślin i zwierząt żyjących w regionie jeleniogórskim – mówi Edyta Łopato-Zatorska.
Ostatnio uczestnicy zajęć wykonywali pokarm dla ptaków ze słoniny i różnych nasion, których zalety omówiła edukatorka. Gotowy pokarm po zastygnięciu poroznosili do karmników na terenie dziedzińca, sadu i parku przy DPS-ie.
- Kolejną atrakcją był ostatnio spektakl „Baba w piekle” Teatru Maska z Krakowa, który oglądało ok. 60 mieszkańców. Występ aktorów został ufundowany przez Stowarzyszenie „Mój dom”, działające na rzecz podopiecznych DPS-u, którego członkami są pracownicy domu. Przedstawienie było barwne, pełne muzyki, aktorzy ciekawie poprzebierani. Wszystko po to, by mieszkańcy, często nie rozumiejąc dialogów, mogli odbierać je poprzez doznania wizualne i słuchowe. Po uśmiechach i oklaskach było widać, że spotkanie ze sztuką podobało im się – stwierdziła kierowniczka.
Jedną z nietypowych wycieczek był wyjazd na mecz piłki nożnej do Wrocławia.