Dzisiejsza pisemna matura z języka angielskiego wygląda nieco inaczej niż w poprzednich dwóch dniach czyli na matematyce i języku polskim. Maturzyści do arkuszy zadań zasiedli o godzinie 9.00, ale na napisanie egzaminu mięli tylko dwie godziny. W tym czasie musieli napisać dwa listy: formalny i nieformalny, odsłuchali nagrania, odczytali też teksty i na ich podstawie określali ich prawdziwość lub fałsz. Jak mówią, na poziomie podstawowym, niewiele było gramatyki, a słownictwo nie należało do zbyt skomplikowanego.
– Kiedy zobaczyłam, że do napisania jest list formalny i nieformalny, to wiedziałam, że wszystko będzie dobrze, bo to jest bardzo łatwe. Na poziomie podstawowym nie było części gramatycznej, będzie na poziomie rozszerzony, który będę zdawała o godzinie 14.00. Całość była bardzo prosta, ale koleżanki po egzaminie mówiły, że miały sporo problemów ze zrozumieniem nagrań – mówiła Katarzyna Zdziech, tegoroczna maturzystka z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Jeleniej Górze.
Do podstawowego poziomu z języka angielskiego w ogóle nie przygotowywał się natomiast Albert Komada. Sporo czasu poświęcił natomiast na poziom rozszerzony, a w szczególności na gramatykę. Mimo jego dobrej znajomości języka, przyznał, że zadania dotyczące odsłuchiwania nagrań w języku angielskim nie były najłatwiejsze. Na czym więc polegała trudność?
– Żeby dobrze zrozumieć sens mówionych zdań angielskich, trzeba być z językiem angielskim „osłuchanym”, wtedy jesteśmy w stanie zrozumieć co Anglicy chcą nam przekazać. Nie wystarczą zwykłe lekcje w szkołach, trzeba intensywniejszego obcowania z językiem - mówi.
Z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Jeleniej Górze do matury z języka angielskiego przystąpiło 150 uczniów, do języka niemieckiego tylko jedna trzecia tej liczby. Dokładnie tak samo było w Kowarach, gdzie do matury podstawowej z języka angielskiego przystąpiło trzydziestu uczniów, a do języka niemieckiego tylko 10.
– Poszło mi dobrze, niektórzy koledzy narzekali jednak, że nie było łatwo. Same listy nie sprawiały trudności, ale część dotycząca pisania i słuchania już tak – mówi Mateusz Słoka, uczeń z Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Stanisława Lema w Kowarach. – Uczyłem się zarówno języka angielskiego i niemieckiego, ten pierwszy uważam za język ogólnoświatowy, dlatego zdecydowałem się zdawać go na maturze.
Szesnastoosobową grupę z kowarskiego liceum do egzaminu przygotowała Małgorzata Dawiec, nauczycielka języka angielskiego. O godzinie 14.00 maturzyści, którzy zdecydowali się na pisanie części rozszerzonej z języka obcego nowożytnego, zasiedli do kolejnego egzaminu. Wyniki całej matury poznają natomiast w czerwcu.