Sprawiliście nam spore lanie. Czy spodziewaliście się aż takiej przepaści pomiędzy drużyną z III, a IV ligi?
Trener nastawił nas, że gramy z zespołem, który dobrze radzi sobie w niższej klasie rozgrywkowej. Podeszliśmy do tego meczu od początku z zaangażowaniem, bo Puchar rządzi się swoimi prawami, więc każdy z nas starał się jak najlepiej.
W składzie mieliśmy kilku zawodników z LDJ, którzy po raz pierwszy z nami zagrali i pokazali się z dobrej strony.
Być może wasz zespół był już przemęczony ligą. My wcześniej skończyliśmy ligę, więc zagraliśmy bardziej „ na świeżości”. Poza tym, my mamy płacone za grę, a u was jest inaczej, więc nie dziwię się postawą.
Nie spodziewaliście się takiego wyniku?
Nie, aż tak wysokiego na pewno nie. Mecz ułożył się po naszej myśli. Wynik 6:1 to dla nas radość, a dla was kubeł zimnej wody nie tylko na głowę trenera, ale i zawodników. Po ich minach było widać, że są w ciężkim szoku, ale może to pozwoli im się ocknąć i szybko wyłapać błędy, które zostały popełnione.
Jak ocenisz poziom sportowy rozgrywek tegorocznego Pucharu Polski?
Wiele lepszych klubów od początku zrezygnowało z gry w Pucharze, wiec poziom mamy, jaki mamy – marny. Poziom tegorocznego Pucharu pokaże teraz mecz finałowy.
Jak oceniasz zespół Górnika Wałbrzych, który nie tylko od przyszłego sezonu będzie waszym rywalem w lidze, ale także jako ten z którym zmierzycie się w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski już w niedzielę?
Z zespołem Górnika gra się zawsze ciężko, ponieważ grają bardzo fizyczny futbol. Dawno nie widziałem ich w akcji, ale wiem, że dużo się u nich zmieniło na lepsze.
Bardzo zależy nam na wygraniu tego meczu, jest to szansa dla młodych chłopaków na pokazanie się. Uważam, że jesteśmy zespołem lepszym i udowodnimy to już w niedziele!
Jak oceniasz atmosferę na jeleniogórskim stadionie?
Atmosfera na stadionie Karkonoszy robi bardzo dobre wrażenie. Macie wielu kibiców, speakera, reporterów. Widać, że zainteresowanie klubem jest ogromne. A pomyśleć co by było, jakbyście mieli choć III ligę.... Brakuje nam tego na stadionie w Kątach, na nasze mecze przychodzi o wiele mniej ludzi. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy w wyższej lidze.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w niedzielnym finale!
Rozmawiała Aldona Hawer