Akcję przeprowadziły na drogach powiatu jeleniogórskiego wspólne patrole policji, inspektoratu transportu drogowego i służby celnej. Celem było wyeliminowanie nielegalnych przewoźników, a także sprawdzenie stanu technicznego pojazdów, trzeźwości kierowców i czasu, który spędzają za kierownicą.
Jak donosi dziennik, rezultaty były różne. Spośród skontolowanych 11 pojazdów, uchybienia stwierdzono w dwóch przypadkach. Pecha miał czeski przewoźnik, który podstawił autokar z pękniętą szybą. Brakowało oznakowania, że w środku są dzieci. Poza tym kierowca nie miał uzupełnionej karty opłaty drogowej.
Zdaniem kontrolerów taki pojazd nie powinien zostać dopuszczony do ruchu. Czech musiał zapłacić mandat w kwocie… 3 tysięcy złotych. Nie miał przy sobie takiej sumy i dopiero po zrzutce pasażerów autokar mógł kontynuować podróż.
W drugim przypadku polski kierowca miał skrócony czas tygodniowego odpoczynku: za długo siedział za kierownicą.
Jednak inspektorzy twierdzą, że kontrola pokazała znaczną poprawę wyników sprawdzanych autokarów. Są one w lepszym stanie, a kierowcy przestrzegają czasu pracy i nie eksploatują się tak, jak dawniej.