- Po interwencji mieszkańców z ulicy Łazienkowskiej, skierowałem wniosek o przycięcie gałęzi na tym odcinku drogi oraz usunięciu jednego chorego drzewa zagrażającego bezpośrednio mieszkańcom – tłumaczy radny Janusz Wojtas.
Komisja z ochrony środowiska z Jeleniej Góry i Wrocławia potwierdziła zasadność przeprowadzenia tych prac i po oględzinach stwierdziła, że muszą być usunięte jeszcze trzy inne drzewa, które znajdują się blisko stacji transformatorowej.
- Na tym odcinku rosną stare topole i brzozy, które latami nie były przecinane i pielęgnowane, dlatego tak się rozrosły, że ich gałęzie zwisają bezpośrednio nad jezdnią i chodnikiem oraz liniami energetycznymi – mówią mieszkańcy.
Po każdym większym wietrze suche konary spadały na drogę i chodnik.
- Nie rozumiem o co ta wrzawa – mówi pan Andrzej mieszkający przy ul. Łazienkowskiej. - Przeciwnicy tej wycinki nawet nie mieszkają na naszej ulicy i nie wiedzą z czym musimy się borykać. Było to niepotrzebne, tylko wszyscy się zdenerwowali. Jeśli zależało by to ode mnie, to wyciąłbym wszystkie te stare, schorowane drzewa i nasadził nowe – dodaje mieszkaniec z Łazienkowskiej.