Ludzie w tym wieku chętnie korzystają z uroków życia, uprawiają sport, spotykają się w klubach, domach kultury, uczą się języków i dostępności do świata digitalnego. W przeciwieństwie do aktywności osób wieku przed- i emerytalnego, niepokoi stosunek do aktywności fizycznej młodzieży, zwłaszcza kilkunastolatków.
Parę lat temu Instytut Matki i Dziecka opublikował raport „Aktywność fizyczna młodzieży szkolnej w wieku 9-17 lat - aktualne wskaźniki, tendencje ich zmian oraz wybrane zewnętrzne i wewnętrzne uwarunkowania”. Jeszcze inny eksperyment przytłacza konkluzją, która jest mniej więcej taka: badania populacji młodzieży w przedziale od trzynastu do piętnastu lat pokazały, że większość spośród badanych nie potrafiła wykonać skłonu tułowia tak, by palcami (nie całymi dłońmi) dotknąć podłogi. Brakowało im od kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów. Wniosek był też taki, że najprawdopodobniej to pierwsze pokolenie, które będzie żyć krócej od jego rodziców. Przerażające?
Abstrahując od wszelkiego rodzaju raportów, badań, kampanii społecznych, telewizyjnych, jak na przykład „Stop zwolnieniom z w-f”, czy „Dziewczyny, ćwiczcie na WF-ie” sami wokół dostrzegamy bolesny problem. Obrazek pierwszy: Babcia przyjeżdża z wnuczką (trzecia klasa podstawówki) do swojej matki na wsi. Wnuczka taszczy laptop. Lokuje się w pokoju z dostępem do Internetu i przez trzy godziny (cały pobyt na wsi) siedzi na Facebooku. Babcia nie widzi w tym nic złego, ma spokój od wnuczki, która nie przynudza, że się nudzi. Obrazek drugi: Grupa kobiet chodzi na gimnastykę. W większości to panie w przedziale 55+ i więcej. Jedna z nich przyprowadza wnuka (7-8 lat). Dziecko siedzi w kącie na podłodze i przez ponad godzinę wpatruje się w smartfona. Nosi grube okulary. Takich sytuacji można przytaczać więcej.
O ile z jednaj strony serce się raduje z widoku biegających, chodzących z kijami, jeżdżących na rowerze, spacerujących seniorów (głównie jednak seniorek), to należy zapłakać nad znaczną grupą młodzieży, o której można powiedzieć, że to jest pokolenie stracone dla aktywności fizycznej. Nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni, by przewidzieć nieodległą przyszłość.
Nie mogę zapomnieć obrazu siwiuteńkiej staruszki drepczącej na schorowanych nogach, podpierającej się kijkami do uprawiania nordic walkingu. Przed nią maszerował takiż sam stareńki kundelek na podobnie schorowanych sztywnych łapkach.