Dopóki ludzie nie nabiorą nawyku zabierania swoich śmieci po pobycie na łonie natury, to takie akcje będą tylko kroplą w morzu potrzeb – mówi Barbara Rymaszewska z Nadleśnictwa Świeradów, która była koordynatorką ostatniej akcji sprzątania terenów przy jeziorach Leśniańskim i Złotnickim.
Organizatorem wspólnych działań porządkowych było Nadleśnictwo Świeradów we współpracy ze Starostwem Powiatowym w Lubaniu, Społeczną Strażą Wędkarską i Zespołem Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych im. Jana Pawła II w Gryfowie Śląskim. Kilkudziesięciu wolontariuszy, głównie młodzieży, sprzątało teren w pięciu miejscach' na brzegach zbiorników wodnych. Dzięki pomocy strażników wędkarskich nieczystości były też zbierane z powierzchni zbiorników z łódki. Efektem kilkugodzinnej pracy było zebranie ponad 300 worków śmieci o pojemności 120 litrów każdy.
Mimo że udało nam się zebrać tak pokaźną ilość odpadów, to starczyłoby ich jeszcze na co najmniej dziesięć podobnych akcji – mówi koordynatorka akcji Barbara Rymaszewska. - Bardzo wiele śmieci pozostało zwłaszcza w zbiornikach wodnych. Wśród znalezionych odpadów dominowały części samochodowe, stare ubrania i buty, złom, różne opakowania, butelki. Musieliśmy też posprzątać sporo odpadków pozostawionych przez wędkarzy oraz biwakujących. Niestety poziom kultury oraz świadomości ekologicznej wielu osób nadal pozostawia wiele do życzenia. To smutne, że po dorosłych podczas takich akcji jak ta ostatnia sprzątała młodzież.