Setki młodych ludzi będą się kąpać w niestrzeżonych stawach: basen przy Sudeckiej nie zostanie wcześniej otwarty
Woda z basenu przy ulicy Sudeckiej nie będzie już wyciekać. Nieszczelne niecki naprawiono. Ale samo kąpielisko zostanie otwarte dopiero w czerwcu. Dlaczego tak późno, choć zapowiada się upalny maj?
Na największej, i jedynej dostępnej w mieście, pływalni pod chmurką, trwają prace przed zbliżającym się sezonem. W tym roku Franciszek Zenon Brykner, dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportu, nie ma obaw, że niecki pochodzące sprzed drugiej wojny światowej, będą przeciekały.
– Na 99 procent skutecznie uszczelniliśmy. Ryzyko zalania obiektów położonych niżej jest minimalne – zapewnia Brykner.
Kiedy w latach trzydziestych ubiegłego wieku powstawał basen, nie przewidziano, że poniżej zostanie zbudowane osiedle mieszkaniowe i szkoła. Jeszcze za czasów PRL był pomysł, aby zbudować w pobliżu krytą pływalnię, ale o remoncie starego basenu nikt nie pamiętał. Do dziś z zamysłu został żelbetonowy szkielet, bo budowy nie ukończono. Dopiero niedawno okazało się, że niecki kąpieliska są nieszczelne.
O bezpieczeństwo zaczęli bać się lokatorzy bloków przy ulicy Ptasiej. Pojawiły się na nich pęknięcia, które początkowo wiązano z niekorzystnym wpływem przeciekającego basenu. Ekspertyzy wykazały, że to nie woda, ale wadliwe wykonanie tynków na domach z wielkiej płyty było przyczyną usterek. Dziś ludzie z osiedla mogą spać spokojnie.
Na rozpoczęcie sezonu pływackiego nie mogą doczekać się jeleniogórzanie. Na razie muszą uzbroić się w cierpliwość.
Setki młodych ludzi będą się kąpać w niestrzeżonych stawach: basen przy Sudeckiej nie zostanie wcześniej otwarty.
