Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
Od kilku dni w godzinach 10.00 – 19.00 czynny jest basen miejski przy ulicy Sudeckiej w Jeleniej Górze oblegany przez prawdziwe tłumy. Dorośli za bilet wstępu płacą 9 zł, a po godzinie 16.00, 4 zł. Młodzież szkolna, studenci, emeryci i renciści na bilet wydają 3,5 zł. Dzieci do lat trzech mogą korzystać z basenu za darmo.
Otwarty jest również basen w Miłkowie. Nieczynny, przynajmniej na razie, będzie natomiast basen w Janowicach Wielkich, który wraz z terenem przyległym został wystawiony do sprzedaży. Jak co roku stan czystości wody w czynnych basenach będzie systematycznie sprawdzana przez pracowników sanepidu, którzy pobrali już próbki z basenu przy ulicy Sudeckiej, i w najbliższy poniedziałek planują skontrolować akwen w Miłkowie.
- Jest to początek sezonu i nie mieliśmy żadnych zgłoszeń ani interwencji dotyczących zanieczyszczenia na basenach. Obecnie w trakcie badań jest basen przy ulicy Sudeckiej, których wyniki poznamy w najbliższy czwartek. W najbliższy poniedziałek natomiast do badań zostanie pobrana woda z basenu „Wiśniowa Polana” w Miłkowie. Pamiętajmy jednak o najważniejszej kwestii, to, jak długo woda pozostanie czysta, zależy od samych użytkowników i ich higieny – mówi Joanna Kasjaniuk, zastępca kierownika sekcji higieny komunalnej Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Jeleniej Górze.
Badania będą prowadzone w dwóch kierunkach. Celem jednego z nich będzie sprawdzenie czy w wodzie nie znajdują się bakterie, które mogą wywołać różnego typu choroby. Drugi kierunek kontroli to sprawdzenie stanu obiektów, terenu wokół basenów oraz warunków sanitarnych w toaletach czy łazienkach.
Pracownicy sanepidu przestrzegają natomiast przed wchodzeniem do wody w tzw. dzikich kąpieliskach.
- Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że na tzw. dzikich kąpieliskach, nie ma zarządcy, który na co dzień pilnowałby czystości tej wody. Są to akweny niesprawdzane i niesprzątane. Jest to woda stojąca, która nie ma wymiany, nie dopływa do niej bowiem żadna rzeka. Poza tym przy wysokich temperaturach na wodzie zaczynają pojawić się zakwity glonów, które mają właściwości alergizujące i wydzielają toksyny, które mogą uszkodzić układ nerwowy i narządy miąższowe, jak wątroba - mówi Joanna Kasjaniuk.
Nawet niewielkie przypadkowe napicie się wody może wywołać zatrucie pokarmowe i inne poważne schorzenia. Dlatego jeśli decydujemy się do wejście do tej wody, i po wyjściu z niej zauważymy na ciele jakieś zmiany, bądź pojawią się wymioty, bóle głowy, gorączka czy biegunka, natychmiast powinniśmy się skontaktować z lekarzem.
Przypominamy też, że na wszystkich tzw. dzikich kąpieliskach obowiązuje zakaz kąpieli. Przestrzeganie tego przepisu sprawdzają strażnicy miejscy, którzy każdego mieszkańca przyłapanego na pływaniu w zakazanych akwenach mogą ukarać mandatem karnym w wysokości do 250 złotych.
