– Dyżurni sędziowie będą wydawali wyroki w przyśpieszonym trybie. Obejmą
następujące sprawy: o zniszczenie mienia, groźby karalne, znieważenie policjanta czy strażnika miejskiego, naruszenie nietykalności cielesnej, drobne kradzieże czy włamania – poinformowała w środowym wydaniu Rzeczpospolita. W zakres przyspieszonego orzekania wejdzie także jazda samochodem pod wpływem alkoholu. Tych spraw jest stosunkowo najwięcej.
Jeśli sprawca zostanie złapany na gorącym uczynku lub tuż po nim, policjant zawiezie go do sądu wraz z wnioskiem o rozpoznanie jego sprawy w ekspresowym tempie.
Policja i prokuratura mają 48 godzin, by przekazać zatrzymaną osobę do dyspozycji sądu i sformułować wniosek, który zastąpi akt oskarżenia. Jeśli nie
zdążą, zatrzymany wyjdzie na wolność.
Sąd wyrok powinien wydać wyrok w ciągu doby, a postępowanie ma być ograniczone do krótkiej rozprawy. Nie zarobią adwokaci: nie będą mieli czasu, aby wykorzystać kruczki prawne, aby opóźnić proces.
Tym samym ma wejść w życie projekt ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, zakładający ekspresowe karanie drobnych przestępców. Czy będzie tak w Jeleniej Górze?
Jak się dowiedziliśmy, liczba spraw w sądach w stolicy Karkonoszy jest bardzo duża. Sędziowie już teraz boją się, że będą mieli problem ze znowelizowanymi przepisami, między innymi, z instytucją sędziego dyżurnego. – Już teraz wiele wokand odbywa się po godzinach pracy – usłyszeliśmy.
Dodatkowego nawału pracy obawiają się także policjanci i prokuratorzy. – Drobnych przestępstw jest bardzo dużo. Mogą one „odciągnąć” śledczych i ekipy dochodzeniowe od ważniejszych spraw.