Koszykarze Sudetów Jelenia Góra zrehabilitowali się swoim kibicom po zeszłotygodniowej wysokiej przegranej z Open Florentyną Pleszew. Dziś podopieczni Ireneusza Taraszkiewicz byli wyraźnie lepsi od beniaminka rozgrywek – GTK Gliwice.
Koszykarze Sudetów rozpoczęli to spotkanie bardzo dobrze. Po 8 minutach pierwszej kwarty było już 18:7 i wydawało się, że beniaminek z Gliwic otrzyma dziś srogą lekcję koszykówki. Druga kwarta ułożyła się jednak zupełnie nie po myśli podopiecznych Ireneusza Taraszkiewicza. Rywale nie tylko odrobili straty, ale w 6 minucie zdołali wyjść na prowadzenie 24:22.
Na szczęście w końcówce tej części gry inicjatywę przejął ponownie zespół jeleniogórski i po pierwszej połowie na tablicy widniał rezultat 32:31.
Początek trzeciej kwarty miał wyrównany przebieg. Po 4 minutach trener Taraszkiewicz dokonał dość nieoczekiwanej zmiany i posadził na ławce bardzo dobrze grającego Alana Urbaniaka, a wprowadził Michała Kozaka. Jak się później okazało nie była to zła decyzja. Młody zawodnik Sudetów udźwignął ciężar rozgrywania piłki i jeleniogórzanie zaczęli budować wysoką przewagę.
Po trzeciej kwarcie było 54:39, a w ostatnich 10 minutach na parkiecie niepodzielnie rządziły Sudety. Zaczęło się od kilku udanych rzutów z dystansu Jakuba Czecha. Do gry wrócił Alan Urbaniak i akcje nabrały szybkiego tempa. Trener GTK bezradnie spoglądał na sytuację na parkiecie i cały zespół gliwicki myślał już chyba tylko o końcowej syrenie. Kiedy ta zabrzmiała na tablicy wyników było 81:58.
Warto wspomnieć, że w zespole jeleniogórskim wystąpił dziś Jarosław Wilusz – zawodnik, który przed ponad rokiem wywalczył z Sudetami awans do pierwszej ligi.
Po spotkaniu trener Taraszkiewicz podkreślił, że w tym tygodniu na treningach zespół wykonał ciężką pracę, co było podyktowane zeszłotygodniową porażką. – W taki sposób nie możemy przegrywać – powiedział trener Sudetów.
Trener wyjaśnił, że decyzja o wejściu Michała Kozaka była dużym ryzykiem, ale młody zawodnik musi się sprawdzić w sytuacjach stresujących. Ireneusz Taraszkiewicz szuka bowiem zmiennika dla Alana Urbaniaka wśród młodych koszykarzy jeleniogórskich.
Już 3 listopada Sudety zagrają w Pucharze Polski z Górnikiem Wałbrzych. Ireneusz Taraszkiewicz zapowiada, że będą walczyć o awans do kolejnych rund. – Marzy mi się, żeby do Jeleniej Góry przyjechał zespół z ekstraklasy – powiedział trener Sudetów.