Wszystko działo się w jednej z wałbrzyskich szkół ponadpodstawowych. Wyjątkowo rosły szesnastolatek siał przez kilka miesięcy postrach pośród młodszych uczniów.
– Bił kolegów, kradł wszystko, co mu się spodobało: pieniądze i przedmioty. Swoje sadystyczne skłonności skupił zwłaszcza na pewnym piętnastolatku – ustaliła policja.
Dyrekcja placówki o niczym nie wiedziała, bo uczniowie bali się mówić. Młodocianego zwyrodnialca „zdradził” film, na którym za pomocą komórki uwiecznił bestialskie czyny wobec wspomnianego nastolatka.
Rozpowszechniane „dzieło”, którym przestępca musiał się pochwalić, doprowadził policjantów do miejsca jego nagrania oraz występujących w rolach głównych „aktorów”.
Ustalono pokrzywdzonego chłopca, a następnie zatrzymano jego prześladowcę.
Piętnastolatek opowiedział wałbrzyskim „kryminalnym” wszystko o tym, co się działo przez ponad trzy miesiące. Policjanci potwierdzili aż 10 brutalnych czynów dokonanych przez nieletniego sprawcę.
16-letni bandyta w szkole czuł się bezkarny. Sam pomysł nagrania filmu należał również do niego.Nie przypuszczał, że właśnie ten film będzie końcem jego bandyckiej działalności.
Szesnastolatek już wcześniej był znany policjantom. W grudniu ubiegłego roku dopuścił się podobnego czynu. O dalszym losie młodocianego bandyty zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich. Najpewniej trafi do specjalnego ośrodka wychowawczego, skąd wyjdzie na wolność po ukończeniu 18. roku życia.