Przez część ulicy Noskowskiego na Zabobrzu kierowcy muszą jeździć slalomem i bardzo powoli, aby nie uszkodzić auta na potężnych dziurach, które pozostały po zimie. Uważać powinni także rowerzyści.
Na razie nie wiadomo, czy ten trakt zostanie choćby prowizorycznie załatany. W przeciwieństwie do ulicy Kiepury, Noskowskiego nie została ujęta w planach remontowych na ten rok.
Dziurawe wciąż pozostają inne jeleniogórskie trakty, choćby Kasprowicza i częściowo Gałczyńskiego. Tam jednak pojawiły się ekipy drogowców, ale załatały tylko większe wyrwy. Podobnie jest na ulicy Wyspiańskiego.
Dodatkowy kłopot to brud: pozostałość po zimowej akcji Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. – Przykleja się to do butów, kiedy pada deszcz, z kolei – jak jest sucho, niesamowicie się od tego piachu kurzy – powiedział nam pan Andrzej z ulicy Prusa.
Na niewiele zdaje się sprzątanie piachu z chodników. – Sprzątaczki zmiotą go na ulicę i tam pewnie pozostanie do następnej zimy – sądzą okoliczni mieszkańcy.
Chyba że zlituje się nad nimi Zakład Estetyki Miasta przy MPGK i wyśle tam swoje zamiatarki.
Wiadomo, że Straż Miejska może ukarać właściciela posesji, który nie posprzątał brudu z chodnika, ale zarządcy drogi – w tym przypadku MPGK – już mandatem nie postraszy.