
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
Problem jest w tym, że jesteśmy traktowani niepoważnie. Nie wiemy na czym stoimy - nie są nam gwarantowane zarobki z umowy, która obowiązuje do końca czerwca - powiedział na wstępie Michał Barski z jeleniogórskiego Pogotowia.
To jest problem ogólnokrajowy. 30 czerwca w miastach wojewódzkich odbędą się protesty zespołów ratownictwa medycznego - dodał M. Barski.
Jesteśmy tu po to, aby zaapelować do innych jednostek, całego systemu, aby to była szansa, bo w walce z covidem zespoły ratownictwa medycznego stanęły na wysokości zadania. Łączy nas państwowy system ratownictwa medycznego. Nie chcemy dać się podzielić. Z punktu widzenia mieszkańca - ważne jest, aby zespół dotarł na czas i jak najlepiej przygotowany. To najlepszy czas, żeby tożsamość zawodowa ratowników medycznych została doceniona - powiedział Mariusz Gierus, p.o. dyrektora Pogotowia Ratunkowego, który wierzy, że trwające rozmowy z Ministerstwem Zdrowia przyniosły pożądany skutek.
Domagamy się normalnego traktowania, uznania naszego zawodu jako ratownik medyczny, a nie "inny zawód medyczny" i stawek jak do tej pory - powiedziała Anna Machajska, reprezentująca związek zawodowy. - Czujemy się upokorzeni, poniżeni - dodała.