Początek nieco ostrzejszej zimy sprawił, że problemy z osobami bezdomnymi, koczującymi w przypadkowych miejscach są zdecydowanie większe. Wprawdzie w Jeleniej Górze działa Schronisko Brata Alberta, w którym około setki bezdomnych mężczyzn znajduje opiekę, ale to nie rozwiązuje wszystkich problemów, a tym bardziej – problemów nietrzeźwych osób bezdomnych.
- Z powodów zarówno humanitarnych, jak i ustawowych służby miejskie nie mogą pozostawiać ich bez opieki. Jako że schronisko rygorystyczne odrzuca osoby nietrzeźwe, w mieście zorganizowano dwa inne punkty, gdzie rygory są nieco mniejsze – noclegownię i ogrzewalnię. Zdarza się jednak, że bezdomni odmawiają zgody na objęcie ich taką opieką, woląc pozostawać w miejscach przez siebie wybranych – informuje Cezary Wiklik, rzecznik Urzędu Miasta w Jeleniej Górze.