O sprawie pisze Dziennik w czwartkowym wydaniu. Po wprowadzeniu zmian pozostanie tylko badanie krwi u kierowców, co do których istnieje podejrzenie, że jechali pod wpływem alkoholu. A takiego badania każdy prowadzący może odmówić.
Z atestowania urządzeń rezygnuje bowiem Ministerstwo Gospodarki, które rozporządzeniem wprowadza wzorcowanie, czyli wydawanie świadectwa rzetelności przez upoważnione laboratoria. Nowe zasady zaczynają obowiązywać od 24 stycznia.
– Problem w tym, że jeszcze nie wiadomo, czy policja będzie miała obowiązek wzorcowania alkomatów. Skoro tak, a wkrótce przestaną być ważne atesty GUM, urządzenia na jakiś czas staną się nielegalne. Na jak długo? Tego nie wiadomo – zaznacza gazeta.
Sami policjanci przyznają Dziennikowi, że może być kłopot, bo sądy mogą nie uznać wydruku z alkomatu, który nie ma legalizacji. I nie będzie nic dziwnego w tym, jeśli kierowca, który po kilku głębszych prowadził auto i wpadł w policyjne sidła, z sali rozpraw wyjdzie z prawem jazdy w kieszeni.