W ciekawy sposób spędzał piątkowy poranek we Wrocławiu pewien 21-letni mieszkaniec Lwówka Śląskiego.
O godzinie 3 nad ranem w stolicy Dolnego Śląska lwówczanina dźwigającego potężną torbę zauważył patrol policji. Mężczyzna na widok mundurowych zaczął uciekać, odrzuciwszy kłopotliwy bagaż.
Policjanci mieli lepszą kondycję od ściganego. Złapali go po krótkim pościgu. Okazało się, że torbie lwówczanina było kilkanaście puszek piwa oraz kilkanaście butelek z innymi napojami.
Ustalono, że mężczyznę skusiła otwarta chłodnia znajdująca się w namiocie lokalu gastronomicznego przy wrocławskiej Hali Ludowej. Przybytku nikt nie pilnował. Złodziej „poczęstował się” częścią zawartości chłodni, reszty nie był w stanie udźwignąć.
Piwosz trafił do policyjnego aresztu.