„Rajdowcy” szczególnie upodobali sobie ul. Jana Pawła II. W nocy czteropasmówka jest w miarę pusta. – Robią sobie wyścigi, hamują z piskiem opon, rozwijają „kosmiczne” prędkości – mówi pan Janusz z bloków przy ul. Bacewicz. – Nie raz przy tych odgłosach trudno zasnąć, a bywa tak, że i szaleją po osiedlowych ulicach. Zdarzyło się, że taki osobnik uszkodził kilka samochodów. Nie udało się ustalić sprawcy – twierdzi mieszkaniec Zabobrza.
Sygnały o tym, że niezbyt odpowiedzialni, głównie młodzi ludzie „testują” swoje auta, docierają do nas z innych części miasta. – Jak wariaci jeżdżą na pętli przy ulicy Morcinka. Tam „kontrolują” poślizg. Rozpędzają auto i kręcą piruety. To zakłóca ciszę w nocy. No i przecież mogą kogoś zabić! – denerwuje się Danuta Rumocka.
Nie lepiej jest na ulicy Wolności. Przykład brawury dał w niedzielę nad ranem kierowca volkswagena, który pędził swoim golfem i w rejonie fabryki PMPoland rozbił auto na przydrożnej barierce. – Droga w tym miejscu jest wąska, a kierowcy szaleją. Niektórzy zakładają się, kto szybciej pokona ten dystans. To jest po prostu chore – oburzają się ciepliczanie. – Na szczęście wtedy nikt chodnikiem nie przechodził, gdyby było inaczej, mogłoby dojść do masakry! – uważają.
Takim praktykom kres zamierza położyć policja. Pomocne w tym będą specjalne nocne patrole z fotoradarem, który zostanie wymierzony w „rajdowców”, a oni sami poniosą odpowiedzialność za brawurę i piractwo drogowe.
– Kontroli należy się spodziewać nie tylko na Zabobrzu i ulicy Wolności – zapowiada podinsp. Maciej Dyjach, naczelnik jeleniogórskiej drogówki.
<b> Skuteczna maszyna </b>
Dotychczas fotoradar „odnotował” na jeleniogórskich drogach ponad 1000 przekroczeń obowiązującej prędkości. Policjanci ustawiają maszynę nie tylko na głównych traktach. Ostatnio radarowy patrol przyczaił się na ulicy Łomnickiej. Choć jest tam ograniczenie do 40 km/ h, fotoradar wyłapał kierowców, którzy na liczniku mieli grubo ponad setkę. Z kolei na ulicy Wolności większość łamiących przepisy to kierowcy z terenu powiatu jeleniogórskiego. Z policyjnych statystyk wynika, że to prawie 70 procent wszystkich złapanych za szybko jeżdżących kierowców.