O zalegających śmieciach przy chodnikach i pojemnikach na plastikowe butelki i inne opakowania z tworzyw sztucznych, poinformował nasz Czytelnik, pan Wojciech, dołączając zdjęcie ze Wzgórza Grota-Roweckiego.
– Z całym szacunkiem do proekologicznej akcji Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, nie wywiązuje się ono z opróżniania pojemników – twierdzą mieszkańcy także w innych częściach miasta.
Dziwne, bo tyle się mówi o konieczności segregowania śmieci. – Wyrzucam plastyki tylko do specjalnych kontenerów i zastanawia mnie, dlaczego gromadzą się tam stosy butelek. Wiatr potrafi wszystko dookoła roznieść i tworzy się niesamowity bałagan – mówi pani Zofia z ul. Głowackiego.
Nie ma się zatem czemu dziwić, że ludzie wyrzucają puste butelki z tworzyw do zwykłych kubłów.
Nie wspominając już o kontenerach na szkło i metale, których w mieście wciąż nie ma za wiele.
Mamy nadzieję, że po tym sygnale służby MPGK zatroszczą się o częstsze opróżnianie kontenerów. Tym bardziej, że tak zwane PET-y – po odpowiedniej utilizacji i przerobie – zapewniają firmie dochody.