Trzeci przypadek zakażenia chorobą wściekłych krów na Dolnym Śląsku. Po raz trzeci krowa pochodzi z hodowli w Starych Bogaczowicach koło Wałbrzycha.
Przypomnijmy, pierwsze zakażone zwierzę zostało sprzedane do gospodarstwa w Małopolsce. Postanowiono wtedy uśpić 72 krowy. Po wykryciu drugiego przypadku BSE od stada zostało odsuniętych kolejnych 226 zwierząt. - Trzecia zakażona krowa była w odizolowanej już wcześniej grupie. W stadzie nie ma spokrewnionych z nią sztuk, dlatego nie będzie trzeba wybijać kolejnych zwierząt. Nie możemy wykluczyć, ze u krów przeznaczonych do uboju są jeszcze chore, ale to świadczy o tym, że zajęliśmy się odpowiednią grupą – podkreśla dr Andrzej Bielarczyk, powiatowy lekarz weterynarii.
W sumie zabitych zostanie prawie 300 sztuk bydła, w ciągu ostatniego miesiąca spalono już 36 krów.
