Zazwyczaj młodzież w piątkowe popołudnie z radością opuszcza szkolne mury po ostatniej lekcji ciesząc się z wolnego weekendu, jednak w jeleniogórskim Gimnazjum nr 1 nie trudno było znaleźć ochotników, którzy w niecodzienny sposób chcieli pogłębić swoją wiedzę, a także spędzić noc w gronie kolegów i koleżanek pod czujnym okiem opiekunów.
Wieczorową porą gimnazjaliści wraz z nauczycielami zjawili się w placówce przy ul. Piłsudskiego, gdzie po uroczystym rozpoczęciu, rozpoczęli wędrówkę po klasach. Śmiało można stwierdzić, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie, a niektóre atrakcje cieszyły się taką popularnością, że nie wszyscy mogli wziąć udział. - Uczymy się czegoś nowego, jak np. makijażu, żeby nie popełniać przy tym prostych błędów. Na co dzień makijaż w szkole jest zabroniony i jest to bardzo przestrzegane – powiedziała Dominika – jedna z uczennic, które zdecydowały się na „metamorfozy”. - Zajmujemy się tematem produkcji kosmetyków z naturalnych składników, ale prowadzimy również warsztaty „jak nie zrobić sobie krzywdy makijażem” - oznajmiła pani Monika Wojtyra, na co dzień nauczycielka języka angielskiego, która zajęcia z urody prowadziła wraz z Moniką Lisowską-Lach. Gimnazjalistki dowiedziały się także jak dbać o skórę w wieku dojrzewania.
Swoje zainteresowania mogli rozwijać również miłośnicy geografii. W pierwszym etapie nastolatkowie tworzyli rzeźby ze skał klejąc i malując przyniesione kamyczki. Następnie po obejrzeniu filmu rozważali, czy jesteśmy sami w Kosmosie, czy może istnieją inne cywilizacje. Ostatnim elementem zajęć w sali od geografii była zabawa z mapą. - Uczniowie w ciągu kwadransa musieli wybrać z mapy świata po dziesięć śmiesznych nazw geograficznych – powiedziała Dorota Rusoń, która poszerzała horyzonty uczniów wraz z Renatą Polachowską.
Ponadto podopieczni szkoły im. Tadeusza Kościuszki mogli wziąć udział w ortograficznych łamigłówkach, cross ficie, turnieju wirtualnych kręgli, doświadczeniach chemicznych czy wieczorku poetyckim. Miłośnicy teatru mieli też okazję spotkać się z Jackiem Grondowym – aktorem Teatru im. C.K. Norwida.
Festiwal nauki połączony z nocą w szkole to pomysł dyrektorki Gimnazjum nr 1. - Chciałam, żeby to była taka niekonwencjonalna formuła. Dzieci chodzą w weekendy do siebie nocować, więc chciałam, żeby w formie naukowej spędzili razem czas w murach swojej szkoły – mówiła Jolanta Piasecka. Dyrektorka przyznała również, że nie było problemu ze zgodą rodziców na całe przedsięwzięcie. Zarówno przed rokiem (przy pierwszej edycji), jak i obecnie rodzice mają świadomość, że warunki są nieco spartańskie. - Nie ma puchowych poduszeczek i wygodnych łóżek, dzieci śpią na karimatach w śpiworach. Jest baniak z gorącą wodą, więc można zrobić sobie herbatę. Są prysznice, umywalki i toalety, więc nie ma żadnego problemu – mówiła szefowa placówki oświatowej.
Wieczorem rozegrano mecz siatkówki, w którym starli się nauczyciele z uczniami, co było dodatkową atrakcją dla aktywnych fizycznie gimnazjalistów. Festiwal zakończył się w sobotę (28.03) o godz. 8.00.