Mimo że do oficjalnego otwarcia sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pozostało jeszcze sporo czasu, to osoby, które w ubiegłych latach były mocno zaangażowane w organizację finału w Jeleniej Górze spotkały się w siedzibie Rotary Clubu Jelenia Góra, aby rozpocząć burzę mózgów i rozdzielenie zadań, żeby wszystko sprawnie poszło.
- Chcemy poprawić funkcjonowanie orkiestrowego wolontariatu – podkreślają uczestnicy, którzy nie mają na celu stworzenia jednego sztabu poprzez połączenie dwóch funkcjonujących (Hufca Karkonoskiego ZHP i All-ternatywy), lecz uporządkowanie działań, aby nie zdarzało się, że w jednym miejscu jest wielu wolontariuszy z obu sztabów, a w innym ich brakuje.
W planach jest większa aktywność w ościennych gminach, na stokach narciarskich, w szkołach, w okolicach kościołów czy u największych jeleniogórskich pracodawców. Zgodę na zbieranie datków na WOŚP wyraził już Dr. Schneider, a organizatorzy liczą, że w ślad za tą firmą pójdą kolejne.
W ostatnich latach jeleniogórzanie bili rekordy zbiórki w naszym mieście – w 2017 r. dwa sztaby zgromadziły ok. 239 tys. zł, a w tym roku 286 tys. zł. Jeden z uczestników spotkania plany ma bardzo ambitne, bowiem zapowiada, że realne jest zebranie 500 tysięcy podczas finału, który odbędzie się w styczniu 2019 r.
- Uważamy, że przy dobrej organizacji i pracy dwóch sztabów jesteśmy w stanie zebrać w Kotlinie Jeleniogórskiej. Lubimy wyzwania – powiedział Mariusz Synówka, jeden z uczestników spotkania, któremu towarzyszyli: Kornel Kowalski, Paweł Szabat, Przemysław Pochmara, Stanisław Ogrodowczyk, Adam Niklewicz, Mariusz Ceglarski.