Poniemiecki napis nad portalem gmachu cieplickiej poczty przypomina o rodowodzie budynku. Niestety, jego stan nie jest najlepszy, a wskazówki na zegarze od dawna nie pokazują mijającego czasu.
Jedyna poczta w uzdrowiskowej części miasta wygląda jak przygotowana jako element scenografii do filmu o Warmbrunnie. Szpecący kasetonowy napis „poczta” zniknął znad drzwi i odsłonił resztki dawnej inskrypcji: Keiserspostamt (cesarski urząd pocztowy).
Zegar pod sygnaturką gmachu, też jedyny w tej części uzdrowiska, jest zepsuty. I chyba tylko dzięki klinkierowej cegle, która nie wymaga tynku, budynek jako tako wygląda. Od dawna nie był remontowany. I nie zanosi się na rychłą jego modernizację.
Poczta w Cieplicach została zbudowana (według projektu E. Waltera) w 1885 roku za pieniądze z kontrybucji, którą Prusom zapłacili Francuzi za przegraną wojnę francusko-pruską (w sumie 5 miliardów franków w złocie). Z tej puli powstało większość gmachów użyteczności publicznej na Śląsku. W Jeleniej Górze – sąd i areszt przy ul. Wojska Polskiego.
