Szukamy oszczędności, aby ograniczyć wydatki i koszty bieżące – taką decyzję o ograniczeniu liczby kursów autobusów linii nr 9 jeżdżących z Jeleniej Góry do Piechowic uzasadnia burmistrz Piechowic Jacek Kubielski.
Od 1 stycznia w dni robocze zostały zlikwidowane kursy o godz. 15:30 i 16:23 z dworca głównego PKP w Jeleniej Górze do Piechowic. Z rozkładu jazdy wypadły także kursy: o godz. 16:45 z Górzyńca i o godz. 17:29 z Piechowic Górnych. Na czas zamknięcia placówek oświatowych kursy o godz. 07:01, 11:53 i 13:53 zostały skrócone do przystanku Sobieszów. Zlikwidowane zostały również kursy z Piechowic (na odcinku od Piechowic do Sobieszowa) o godz. 08:26, 12:52 i 14:56. Podobne cięcia dotyczą kursów „dziewiątki” w soboty i niedziele.
Nasz budżet jest bardzo trudny, zwłaszcza po decyzji rady miasta, która obniżyła proponowane stawki za wywóz odpadów komunalnych – wyjaśnia burmistrz Piechowic Jacek Kubielski. - W tej sytuacji musimy szukać oszczędności, a na dopłaty do MZK przeznaczamy rocznie z miejskiej kasy około milion złotych. Poza ograniczeniami kosztów organizacji transportu zbiorowego, cięcia obejmą między innymi oświatę. Zastanawiamy się również, czy będziemy musieli ograniczyć dopłaty dla mieszkańców do cen wody i odbioru ścieków.
Decyzja burmistrza nie wszystkim się podoba. Z interpelacją w tej sprawie, w imieniu niezadowolonych z redukcji w rozkładzie jazdy linii nr 9 wystąpił radny Robert Zapora.
Szkoda, że nasz włodarz szuka oszczędności akurat w tym obszarze i w taki sposób - zauważa R. Zapora. - Zlikwidowano kursy, które były dość mocno obłożone. Autobusem o 15.30 z dworca kolejowego jeździło sporo osób. Teraz albo muszą "wyrobić" się na wcześniejszy (14:51 z dworca – ale to kurs przez Piastów więc omija Piechowice Dolne), albo wyjadą dopiero o 16.05 z dworca. To nie wszystkie zmiany. Trzy kolejne pary autobusów zostały skrócone i jadą tylko do Sobieszowa. Tymi autobusami jeździła gównie młodzież. Teoretycznie mają zostać przywrócone po tym, jak zostanie przywrócona nauka w szkołach. W sprawie autobusów na pewno będziemy jeszcze interweniować - podkreśla radny.