
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
Bardzo się cieszę, że nadal żyje pamięć o moim ojcu – mówi P. Semczuk. - Był tu na Orlim liderem działalności sportowej, chociaż niektórzy są źli, że jest tu boisko, bo mają hałas w bloku. Pamiętam jak kosił trawę na placu sportowym, zbijał podesty na podium czy też chodził po firmach, aby zorganizować pieniądze na organizację imprez. Zginął zresztą tragicznie organizując kolejny bieg. Dziś biegło mi się trudno. Z reguły biegam po asfaltowej ścieżce, robię 5 kilometrów co drugi dzień w butach do twardego. Tutaj biegnąc po nawierzchni terenowej było nieco inaczej.
Trasa dzisiejszego biegu jest mi doskonale znana, bo trenowałem tu przed kilkunastoma laty – mówi R. Tarłowski. - Jest ona bardzo urokliwa, choć dziś w biegu przeszkadzał mocny wiatr. Gdyby trzeba było mocniej powalczyć z przeciwnikami, to pewnie byłoby gorzej. Pana Ryszarda Semczuka doskonale znałem. Razem biegaliśmy i jeździliśmy na zawody. Dlatego zawsze chętnie przyjeżdżam na poświęcone mu zawody.