W czwartek służby drogowe i strażacy podniosł ciężarówkę, która dzień wcześniej wypadła z krajowej „trójki” i wylądowała w polu. Droga była zablokowana.
Pechowy kierowca najpewniej nie dostosował prędkości do panujących na drodze warunków. Nie wyrobił zakrętu i wypadł z jezdni.
Na szczęście w incydencie nikomu nic się nie stało: z przeciwka nie nadjeżdżał żaden pojazd. Gdyby tam był, ciężarówka zmiażdżyłaby go.
W środę straż pożarna i służby drogowe próbowały podnieść pojazd. Akcja trwała do wieczora. Przeszkodził zapadający zmierzch.
W czwartek wyciągano ciężarówkę, co spowodowało częściowe utrudnienia w ruchu. Wylotowa droga do Radomierza była zamknięta, a później obowiązywał na niej ruch wahadłowy.