Samo dojście od strony miasta do „Castoramy” jest kłopotliwe. Trzeba przejść obok stacji benzynowej wśród aut, które wyjeżdżają z placówki. Później w pokonaniu ruchliwej Jana Pawła II pomaga sygnalizacja świetlna, ale i ta bywa zawodna.
Chodzę tędy codziennie do pracy i z dnia na dzień sytuacja na skrzyżowaniu jest gorsza. Znaki postawione przy robotach informują, że przejście, jest ale drugą stroną ulicy. Gdy natomiast się przechodzi na drugą stronę ulicy, okazuje się, że tam również przejścia nie ma – napisała do nas pani Aleksandra. – Szłam tą drogą z dwójką dzieci, w tym jedno w wózku. I najnormalniej w świecie bałam się nie tyle o siebie co o dzieci – dodaje.
Jeleniogórzanka słusznie uważa, że kwestia pieszych, osób pracujących w bliskich skrzyżowania marketach jak i mieszkańców została grubo zaniedbana. Władze Jeleniej Góry rozkładają ręce. Remont to remont. Trzeba zacisnąć zęby i przeczekać cierpliwie do jego końca. A ten – jak wiadomo – nadejdzie dopiero pod koniec sierpnia, z miesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnego terminu.
W ramach prac poszerzona zostanie jezdnia w kierunku Jeżowa Sudeckiego, gdzie pojawią się dwa pasy ruchu, jednym z nich będzie można skręcić w prawo do Tesco, drugim w lewo do Castoramy, od której strony zostanie też poszerzona jezdnia. Powstanie tam skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną skoordynowaną z tą, która działa obecnie przy ulicy Jana Pawła II.