Czy decyzja władz miasta o rezygnacji z pokazu fajerwerków w trakcie nocy sylwestrowej przyniosła spodziewany efekt? Udaliśmy się do Schroniska dla Małych Zwierząt, aby to sprawdzić i dokonać krótkiego podsumowania minionego roku.
Decyzja o rezygnacji z pokazu fajerwerków w trakcie zabawy sylwestrowej w centrum miasta podyktowana była troską o zwierzęta - te dziko żyjące, jak i te domowe. W trakcie tej jednej nocy w roku przeżywały gehennę, teraz podobno było znacznie lepiej.
Oczywiście zdarzały się wystrzały, ale to nie spowodowało, że pieski uciekały – przekonuje Anna Nikołajuk, kierownik Schroniska dla Małych Zwierząt. - Przyjęliśmy w tym czasie tylko jednego psa ze Szklarskiej Poręby. Nawet nasze psy były spokojniejsze.
Obecnie w Schronisku dla Małych Zwierząt są 34 psy. To mało, bo do tej pory średnia często przekraczała 50.
Mamy 34 pieski do adopcji – kontynuuje A. Nikołajuk. - Ostatnio podliczyłam, że w okresie ostatnich 12 miesięcy mieliśmy przyjętych ponad 490 piesków.
Jeszcze więcej zostało w 2018 roku wyadoptowanych i wykupionych ze schroniska. W sumie ponad 500 czworonogów. W okresie świąt Bożego Narodzenia władze placówki podjęły decyzję o wstrzymaniu adopcji. Wszystko po to, aby ich podopieczni nie stali się prezentem, który po kilku dniach do nich wracał.
Na początku grudnia przyniesiono nam 5 szczeniaczków. Nie miały jeszcze dwóch miesięcy. One były z nami. Dopiero po świętach, przed nowym rokiem, zostały wyadoptowane – kończy A. Nikołajuk.