Pierwsza kwarta należała do gości, którzy po 10 minutach prowadzili 27:18, a na placu boju brylował świetnie dysponowany tego dnia w szeregach Muszkieterów Chodkiewicz, który w tym momencie miał na swoim koncie już 14 „oczek”. Do 17. minuty spotkania przyjezdni wciąż trzymali nas na dystans około 10 punktów. W końcówce drugiej odsłony Sudety popisały się jednak dziewięciopunktową serią i do szatni obie ekipy schodziły przy wyniku 36:37.
Początek drugiej połowy należał do rywali, którzy znów odskoczyli drużynie Artura Czekańskiego. W 22. minucie po celnej trójce Sirijatowicza na tablicy wyników było 36:44. Jeleniogórzanie szybko doskoczyli do nowosolan, ale przed ostatnią kwartą przegrywali różnicą sześciu „oczek” 55:61. W 35. minucie nasza sytuacja nie wyglądała już zbyt dobrze. Za trzy punkty rzucił Suchodolski, dwoma celnymi rzutami wolnymi popisał się Przybylski i przeciwnicy prowadzili już 70:61. W tym momencie gospodarze wrzucili jednak piąty bieg zdobywając piętnaście kolejnych punktów. Na sto sekund przed końcową syreną skuteczną akcją popisał się Kozak i nasi zawodnicy wygrywali 76:70. To nie był jednak koniec emocji w tym starciu. Na 15 sekund przed końcem mieliśmy remis po tym jak po raz kolejny o sobie przypomniał najskuteczniejszy gracz meczu Chodkiewicz. Zwycięstwo jeleniogórzanom dał Raczek skutecznie wykonując jeden z dwóch rzutów wolnych na dwie sekundy przed końcową syreną. Sudety pokonały ostatecznie SKM Muszkieterów Nowa Sól 77:76 awansując do kolejnej rundy Intermarche Basket Cup.
Podczas spotkania odbyła się zbiórka pieniędzy na rzecz rodziny Witkowskich, o których pisaliśmy już tutaj
- To był bardzo ciężki mecz z niezwykle wymagającym rywalem. Przypominam, że jest to zespół, który obecnie jest liderem w grupie A II-ligi mając na swoim koncie same zwycięstwa. To drużyna, która ma w swoich szeregach bardzo utytułowanych graczy i to było widać. Mieliśmy dzisiaj trochę taki senny dzień, ciężko to teraz oceniać, chciałbym jednak podziękować chłopakom za walkę, za to że wygrali mecz. Powalczyliśmy bardzo mocno w końcówce, była przeogromna determinacja i każdy z zawodników, który wchodził na boisko dawał z siebie sto procent. Za to im wielkie dzięki, walczymy dalej – powiedział po meczu trener Sudetów Artur Czekański.
Sudety Jelenia Góra – SKM Muszkieterowie Nowa Sól 77:76 (18:27, 18:10, 19:24, 22:15)
Sudety: Niesobski (19), Kozak (17), Raczek (14), Czech (8), Ostrowski (7), Wilusz (6), Minciel (6), Drąg, Nadolski, Taraszkiewicz
SKM: Chodkiewicz (29), Ponitka (10), Trubacz (10), Sirijatowicz (7), Jasnos (6), Przybylski (4), Stefanowicz (4), Suchodolski (3), Chorągwicki (2), Matczak (1), Mehmeti