Cała operacja wykonana z użyciem specjalistycznego sprzętu zaplanowana została na pół godziny, w trakcie której charakterystyczny hełm trafił na szczyt wieży pozbawionej przez dziesięciolecia zwieńczenia.
Przedsięwzięcie w Radomierzu realizowane jest w ramach szerszego projektu „Zobaczyć Krajobraz – Dotknąć Przeszłość – wykorzystanie potencjału kultury i dziedzictwa przeszłości na terenie Subregionu Karkonosze i góry Izerskie”. Partnerami projektu są Świeradów Zdrój, Mirsk, Kowary, Jelenia Góra i Janowice Wielkie.
- Celem projektu jest renowacja dawnych wież, z przeznaczeniem na wieże widokowe. W Radomierzu powstanie pierwszy punkt informacji turystycznej na Ziemi Jeleniogórskiej, na drodze biegnącej od Wrocławia. Dla budowlańców położenie dachu jest symbolicznym znakiem kończenia budowy, więc i my zbliżamy się do końca projektu. Prace wykończeniowe potrwają do końca września i po wyposażeniu obiektu planowane jest otwarcie na początek przyszłego roku - powiedział Miłosz Kamiński, sekretarz Gminy Janowice
Wielkie.
Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską i obejmuje remont zabytkowej dzwonnicy, dobudowę sali na 60 osób wraz z punktem informacji turystycznej, wyposażenie za ok. 38 tys. zł. Nie obejmuje natomiast przeniesienia części muru, uporządkowania byłego cmentarza i dobudowy parkingu dla autokarów, jednak zadania te zostaną zrealizowane w odrębnych projektach.
- Pierwsze historyczne wzmianki związane z Radomierzem pochodzą z roku 1305. Natomiast z 1312 r. pochodzą pierwsze zapiski mówiące o istniejącym w Radomierzu kościele, niestety nie wiadomo czy był to kościół drewniany, czy też murowany. Na przełomie XV/XVI w. we wsi wzniesiono murowany kościół, który w 1849 r. został rozebrany, zachowała się po nim jedynie barokowa wieża, na której znajdują się trzy dzwony ufundowane być może przez Bernarda von Schaffgotscha. Największy z nich pochodzi z 1612 r. i widnieje na nim napis „Bernard von Schaffgotsch”. Dzwon środkowy datuje się na rok 1576, a mały 1595 r. Po wojnie 30-letniej kościół był używany zarówno przez katolików, jak i przez ewangelików. Na temat samego kościoła wiemy niewiele. Wiadomo, że był on murowany i zorientowany, oraz że zdobiły go nagrobki członków rodu von Schaffgotsch – powiedział archeolog Ryszard Kołomański.
17.12.1615 r. doszło do tragicznego wypadku. Na zamku w Starej Kamienicy zginął właściciel Radomierza Bernhard von Schaffgotsch. W niewyjaśnionych okolicznościach zabił go rapierem jego własny służący, niejaki Wolf Friedrich Röttig, który został w okrutny sposób stracony. Nagrobek Bernharda von Schaffgotscha, pierwotnie umieszczony w kościele w rodzinnym Radomierzu, został po jego rozebraniu w 1849 r. przeniesiony do Cieplic i wmontowany w murze przy kościele. Podczas prac ziemnych natrafiliśmy na zamkniętą kryptę i sądząc po jej konstrukcji i materiału z jakiego została wykonana, czyli renesansowych cegieł, można przypuszczać, że jest to miejsce pochówku jednego z protoplastów rodu Schaffgotschów Niestety otwarcie krypty kolidowało z zakresem wykonywanych prac ziemnych, możliwe, że w przyszłości znajdą się środki na przeprowadzenie badań archeologiczno – antropologicznych – dodał.
W trakcie prac archeologicznych zostało również zlokalizowanych 17 pochówków, z czego dziesięć to groby z czasów istnienia kościoła i siedem z czasów kiedy kościół został rozebrany, w tym jeden duży grób zbiorowy - możliwe, że kryje szczątki kilkudziesięciu osób. Odsłonięte podczas prac ziemnych płyty nagrobne zostaną wyeksponowane przy murze okalającym kościół.