– Byłam dzisiaj (19.07) z dziećmi w cieplickim Parku Norweskim. Akurat odbywało się tam koszenie trawy. I świetnie. Tylko że pracownicy na czas przerwy śniadaniowej nie wyłączyli ciężkiego sprzętu do koszenia. Silniki spalały paliwo i dymiły – zadzwoniła do nas Czytelniczka.
- Choć zachowanie pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które opiekuje się także tym miejskim parkiem, mogło wyglądać na nieprawidłowe, tak nie jest – informuje rzecznik MPGK Zbigniew Rzońca.
- Przy pielęgnowaniu parków używamy ogrodowych riderów - wielofunkcyjnych małych traktorów. To bardzo dobre i przydatne urządzenia, ale wymagają specyficznej obsługi. Podczas krótkich przerw śniadaniowych nie powinno się ich wyłączać – wyjaśnia.
- Chodzi o to, by w czasie, gdy pozostają na niskim biegu, płyn chłodzący ostudził rozgrzany pracą silnik. Takie postępowanie zaleca producent. Mieszkańców więc uspokajamy. Dziękujemy też za zainteresowanie i czujność - dodaje.