Trzy jeleniogórzanki zostały napadnięte przez 29-letniego jeleniogórzanina, który bił swoje ofiary po twarzy i kradł im torebki.
– Do jednego z napadów doszło w wtorku na środę na ulicy Wolności w Jeleniej Górze. 20-letnia mieszkanka Jeleniej Góry wracała do domu. Nagle zaatakował ją mężczyzna, pobił po twarzy, a następnie ukradł jej torebkę wraz z dokumentami i uciekł. Wystraszona kobieta o napadzie powiadomiła policję i swojego znajomego – informuje nadom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Oficer dyżurny natychmiast po uzyskaniu informacji wysłał patrol policyjny w poszukiwaniu sprawcy przestępstwa. Na podstawie rysopisu podanego przez kobietę policjanci wytypowali ewentualnego napastnika i zaczęli go szukać.
Napastnik wpadł na placu Piastowskim. Policja znalazła przy nim dokumenty pokrzywdzonej, a przestępca wskazał, gdzie ukrył torebkę. Trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Podczas przesłuchania przyznał się do jeszcze dwóch napadów i kradzieży torebek „na wyrwę”.
Mężczyźnie grozi kara do 12 lat więzienia.
W sprawę „wmieszał się” z niekorzyścią dla siebie 21-letni przyjaciel napadniętej kobiety. Kiedy dowiedział się o przestępstwie, wsiadł do samochodu i ruszył w pościg za napastnikiem. Animuszu dodał mu wypity wcześniej alkohol. Jechał za szybko i spowodował kolizję drogową. W organizmie miał 1,87 promila alkoholu.
Teraz za nieprzemyślaną chęć pomocy może stracić prawo jazdy a nawet – za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu – spędzić dwa lata w więzieniu.